środa, 26 grudnia 2012

Drugi krok pielęgnacji skóry z Lirene

Po prawie miesięcznym używaniu mogę wreszcie podzielić się z Wami moją opinią na temat nawilżająco-oczyszczającego toniku Lirene, który pokazywałam Wam już w małym haulu z Rossmanna tutaj. Przez bardzo długi czas pomijałam drugi krok pielęgnacji, czyli tonizowanie uważając, że nie jest mi do niczego potrzebne. Ostatnio przeczytałam jednak sporo artykułów podkreślających wagę stosowania toniku. Dowiedziałam się m.in. że jego zadaniem, poza oczywistym przywróceniem odpowiedniego pH skóry oraz usunięciem  resztek kosmetyku oczyszczającego, jest również zamknięcie i ujędrnienie porów oraz zapobieganie gromadzeniu się martwych komórek. I muszę przyznać, że faktycznie widzę różnicę.




O PRODUKCIE
To właściwy kosmetyk dla każdego rodzaju cery, która wymaga głębokiego nawilżenia i odświeżenia. Tonik usuwa pozostałości makijażu, przywracając skórze twarzy naturalną równowagę kwasową. Sprawia, że staje się ona miękka w dotyku i odpowiednio przygotowana do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych. Odpowiedni dla cery w każdym wieku.
Zawarty w formule aktywny ekstrakt z ogórka w połączeniu z wyciągiem z aloesu doskonale nawilża, delikatnie chłodzi i rozjaśnia naskórek. Połączone działanie obu składników intensywnie nawilżając naskórek, zapobiega przesuszeniu zewnętrznej warstwy skóry i likwiduje uczucie „ściągnięcia”. Aloes dodatkowo łagodzi podrażnienia, wspomaga regenerację naskórka oraz działa wygładzająco. Alantoina przywraca naskórkowi aksamitną gładkość i miękkość. Ekstrakt z lipy głęboko oczyszcza, kondycjonuje i poprawia oddychanie komórkowe. Skóra twarzy odzyskuje witalność i blask, staje się gładka i aksamitna w dotyku.
Sposób użycia: oczyszczoną skórę twarzy i szyi przetrzeć wacikiem nasączonym tonikiem. Stosować dwa razy dziennie przed nałożeniem kremu Lirene, dopasowanego do potrzeb skóry. 

SKŁAD
Aqua, Glycerin, Aloe Barbadensis (Aloe Vera) Gel, PPG-26-Buteth-26, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Allantoin, Disodium EDTA, Ethoxydiglycol, Cucumis Sativus (Cucumber) Fruit Extract, Propylene Glycol, Triethanolamine, Butylene Glycol, Tilia Cordata (Linden) Extract, Methylparaben, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Parfum, Benzyl Alcohol, Butylphenyl Methylpropional, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexane Carboxaldehyde, Hexyl Cinnamal, Citronellol, Alpha-Isomethyl Ionone.

DZIAŁANIE
Dokładnie takie jak obiecuje producent! Tonik świetnie odświeża naszą twarz (co pozytywne jest zwłaszcza rano, kiedy chcemy się obudzić), a dzięki zawartości aloesu i ogórka wysoko w składzie również delikatnie nawilża skórę. Po jego użyciu skóra jest odświeżona, miękka i przygotowana na kolejne zabiegi pielęgnacyjne, a pory wydają się być mniejsze. Co ważne dla mnie skóra nie staje się ściągnięta, ponieważ tego uczucia szczerze nie cierpię.

OPAKOWANIE
Produkt zamknięty został w bardzo przyjemnej dla oka, plastikowej, przezroczystej butelce zamykanej na zatrzask, którą dzięki kształtowi wieczka bardzo łatwo można otworzyć. Otwór jest idealnej wielkości, co umożliwia dokładne dozowanie produktu na wacik. Zielona szata graficzna etykiety kojarzy mi się z czystością.




KONSYSTENCJA I ZAPACH
Tonik, jak to tonik, ma konsystencję wody. Skóra po użyciu go nie klei się, co jest dla mnie bardzo istotne. Zapach bardzo przypadł mi do gustu - jest świeży, orzeźwiający, lecz delikatny i nie narzucający się.

POJEMNOŚĆ
200ml

CENA
9,59PLN w Rossmannie

PODSUMOWUJĄC
Bardzo go polubiłam. Z przyjemnością sięgnę po kolejny tonik Lirene, niekoniecznie ten sam, ponieważ oferta firmy jest bardzo szeroka i kusi mnie wypróbowanie również innych opcji.

A Wy tonizujecie swoją skórę? Jakich produktów używacie?

51 komentarzy:

  1. Fajnie, ze zrecenzowalas ten tonik. Lirerne jest najlepszy dla nie, a skore mam dosc wybredna :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja używam ogórkowego toniku z Ziaji, odkąd wycofali mój ukochany z serii Tit Tin :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sporo dobrych rzeczy słyszałam o tym ogórkowym :)

      Usuń
  3. Lubię toniki Lirene. Miałam jakiś czas temu jeden i bardzo przypadł mi do gustu, także ze względu na króciutki skład.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ostatnio zaprzestałam używania toniku, bo mój ulubieniec zaczął mnie zapychać :'(
    Ten, który pokazałaś dzisiaj kusi mnie od dawna, ale obawiam się gliceryny. Myślę jednak, że w końcu go spróbuję :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czego używałaś?
      myślę, że Lirene warto wypróbować :)

      Usuń
  5. hm... ja też pomijam ten krok, a może rzeczywiście powinnam tonic włączyć do codziennej pielęgnacji buźki...

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam ten tonik i wrócę do niego na 100%

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam, ale słyszałam, że jest dobry :P
    Trzeba go wkońcu wypróbować.. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja do tej pory używałam toniku z Ziaji, ale wlasnie jest na wykończeniu.
    Teraz chyba sięgne po ten, który zrecenzowałaś ;) najbardziej przekonało mnie "pobudza rano skórę". Mialam kiedys taki produkt, po ktorym od razu sie ozywialam... niestety wycofali go ;(
    dzieki za recenzję ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. muszę go w końcu kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Odkąd używam toniku zauważyłam zdecydowaną poprawę właśnie w wyglądzie porów, więc coś w tym musi być:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeśli pomaga porom, to go kupuję!

    OdpowiedzUsuń
  12. niestety nie tonizuję tak typowo...moja pielęgnacja ostatnio to jedynie płyn micelarny ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Odpowiedzi
    1. świetny, tani produkt! nie można ich nie lubić ;)

      Usuń
  14. Kusi mnie on, miałam kiedyś niebieski i był bardzo fajny.

    OdpowiedzUsuń
  15. Używałam różnych toników ale tego jeszcze nie. Po Twojej opinii wnioskuję, ze warto wypróbować:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja zamieniłam toniki na hydrolaty :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja uwielbiam Tołpę do skóry wrażliwej, ale jeśli po Lirene zmniejsza się widoczność porów to muszę go wypróbować!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "przez Ciebie" skusiłam się na kilka kosmetyków Tołpy - idą do mnie :D

      Usuń
  18. mi się kończy tonik od Nivea i właśnie zastanawiam się nad kupnem innego, może Lirene? :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwielbiam ten tonik Lirene.
    Jest genialny.
    Właśnie mam w użyciu już drugą buteleczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Miałam go - już mi się skończył.

    OdpowiedzUsuń
  21. o to może być odpowiedni kosmetyk dla mnie, muszę go wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo fajna recenzja i szczerze powiedziawszy, to chyba skuszę się na wypróbowanie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję! mam nadzieję, że będziesz równie zadowolona :)

      Usuń
  23. Oczywiście, że tonizujemy:) Ostatnio używam tonik Corine de Farme - bardzo dobry kosmetyk i nie ma obaw o podrażnienia czy pogorszenie stanu skóry:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Jak wykończę swój z Yves Rocher to chętnie się na niego skuszę, ja toniku używałam od zawsze, ale uwierzyłam w jego moc dopiero gdy kosmetyczka w pierwszej kolejności właśnie o jego stosowanie mnie zapytała.

    OdpowiedzUsuń
  25. Obecnie mam tonik z Oriflame:)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...