Witajcie. Dziś mam dla Was zdjęcia moich nowych (dla mnie, bo na rynku są już od dłuższego czasu) pomadek Bourjois Rouge Edition. Kusiły mnie już od jakiegoś czasu, ale zawsze kończyło się na wyborze innych opcji. Tym razem korzystając z promocji 1+1 w Rossmannie wreszcie są moje. Dwie z nich, bo pomarańczowa czerwień zawitała do mnie chwilę wcześniej.
środa, 26 listopada 2014
środa, 19 listopada 2014
O tym, jak było i co przytargałam do domu z kongresu LNE & Spa
sobota, 15 listopada 2014
O tym, jak zgrzeszyłam w Rossmannie
niedziela, 9 listopada 2014
GoPoland! GoCranberry!
Nadeszła dziś pora na recenzję mojego październikowego ulubieńca (cały post na temat pielęgnacyjnych ulubieńców znajdziecie tutaj) do pielęgnacji okolic pod oczami. Mowa tutaj o kremie polskiej marki (tak! fajnych polskich firm produkujących dobre i naturalne kosmetyki mamy coraz więcej) GoCranberry, który poza dobrą ceną i sporą pojemnością oczarował mnie również swoim działaniem.
poniedziałek, 3 listopada 2014
Moje pielęgnacyjne hity października
Witajcie ponownie w ten piękny i słoneczny jesienny dzień! Dziś mam dla Was moich październikowych ulubieńców z kategorii pielęgnacja. Troszkę się ich nazbierało, ale za wszystkie produkty daję głowę! :) Jeden z nich mieliście okazję poznać w poprzednim wpisie. Jeśli chcecie dowiedzieć się co nieco na temat reszty - zapraszam do dalszej części posta.
Etykiety:
Balea,
Fitomed,
GoCranberry,
krem do twarzy,
krem pod oczy,
Love2Mix Organic,
maseczka,
masło do ciała,
Palmer's,
Pat Rub,
peeling,
szampon,
ulubieńcy
sobota, 1 listopada 2014
Moje odkrycie roku! I powrót na bloga ;)
Witajcie po mojej długiej nieobecności. Dawno tu nie zaglądałam ze względu na brak czasu i nadmiar obowiązków. Ale wracam i mam nadzieję pojawiać się tutaj i u Was znów regularnie. Wracam również dlatego, że odkryłam ostatnio produkt, który bezsprzecznie zachwycił mnie i podbił moje serce i chciałabym się tym z Wami podzielić! Śmiało mogę powiedzieć, że jest to moje maseczkowe odkrycie roku, ponieważ do tej pory żaden produkt tego typu tak pozytywnie mnie nie zaskoczył. Maska oczyszczająca (Purifying Mask) Palmer's przerosła moje najśmielsze oczekiwania. Spodziewałam się, że jest to dobry produkt ze względu na opinie na jej temat na KWC, ale to jak maska radzi sobie z moją cerą, przerosło moje najśmielsze oczekiwania! Czytajcie dalej :)
poniedziałek, 30 czerwca 2014
Pasta alla checca - lekko i aromatycznie
Zgodnie z obietnicą złożoną na Instagramie publikuję dziś przepis na genialne danie, które idealnie sprawdzi się w upalne, letnie dni (nie jak dziś, aczkolwiek i tak pewnie będzie Wam smakować). Mam tu na myśli danie z kuchni włoskiej zwane pasta alla checca, które poza ugotowaniem makaronu nie wymaga już żadne obróbki cieplnej. Jest świeże i lekkie, a więc dokładnie takie na jakie mamy ochotę podczas upałów.
sobota, 21 czerwca 2014
Cytrynowo-rozmarynowy wspomagacz od Alverde
Dziś mam dla Was recenzję produktu, który od dłuższego już czasu wspomaga moją pracę nad zdrowym i jędrnym ciałem. Mowa tutaj o cytrynowo-rozmarynowym olejku antycellulitowym marki Alverde. Nie oszukujmy się - sam kosmetyk nie zrobi za nas roboty. Trzeba tutaj zadziałać wielotorowo - ćwiczyć, zdrowo się odżywiać, a kosmetykom pozostawić rolę wspomagacza. I to tylko wtedy, gdy będziemy konsekwentne i uparte. Bo nawet najlepszy kosmetyk zastosowany od święta nic nam nie pomoże. Olejek Alverde używało mi się bardzo miło - przez jego konsystencję i zapach, a dodatkowo motywowały mnie efekty moich działań :)
sobota, 7 czerwca 2014
Naturalnie dobre i polskie - Make Me Bio
Wreszcie wracam do bloga i do Was! Wybaczcie mi tą sporą przerwę, ale praca pochłania ostatnio wszystkie moje wolne chwile. Czas jednak na mobilizację i powrót do regularnego blogowania :) Przy okazji mobilizacji postanowiłam podzielić się z Wami swoja opinią na temat kremu, który od jakiegoś czasu regularnie stosuję. Mowa tutaj o dotychczas nieznanej mi marce - Make Me Bio i ich kremie Orange Energy dla skóry normalnej i wrażliwej. Co o nim sądzę? Czytajcie dalej!
niedziela, 20 kwietnia 2014
Dobra z Morza Martwego w roli głównej
Witajcie świątecznie :) Korzystają z chwil wlnego czasu chciałabym Wam dzisiaj pokazać kilka kosmetyków marki White Flowers, które dotarły do mnie jakiś czas temu dzięki uprzejmości owej firmy. W paczce znalazła się pełna oferta.
Wesołych Świąt!
Kochani, ostatnio na blogu jest mnie bardzo mało. Niemniej jednak dziś jestem, aby życzyć Wam wszystkim spokojnych, radosnych, pełnych uśmiechu i wypoczynku dni, spędzonych w życzliwej i rodzinnej atmosferze.
niedziela, 6 kwietnia 2014
Potargowo czyli nowości w łazience
W ten weekend miałam możliwość uczestnictwa w 29. Międzynarodowym Kongresie i Targach Kosmetycznych LNE & SPA, mającym miejsce w krakowskim NCK. Poniżej to, czego mi po targach przybyło, bo całkowicie z pustymi rękami wrócić do domu oczywiście nie mogłam :)
niedziela, 30 marca 2014
Ulubiony sposób na pastę
Dziś przy niedzieli post kulinarny, a w nim mój ulubiony sposób na pastę, czyli makaron. Sam makaron jest tutaj mało ważny, najistotniejszy jest bowiem sos - bogaty, aromatyczny. Mniam, właśnie się u mnie gotuje - im dłużej, tym jest lepszy!
niedziela, 9 marca 2014
Mariaż mody i sportu
Już bardzo długo nie pokazywałam Wam żadnej sesji, przy której pracowałam. A ta oraz kolejna, jaką Wam już za jakiś czas pokaże są szczególnie bliskie mojemu sercu, ponieważ miałam okazję pracować przy nich dzięki oraz w ramach mojej etatowej pracy. Sesja na celu miała pokazanie nowych projektów Ranity Sobańskiej, autorki nowej marki dla kobiet - RS Luxury Design. Ubrania z kolekcji dedykowane są kobietom aktywnym, kochającym aktywny tryb życia i sport, ale również śledzącym najnowsze trendy fashion i lubiącym bawić się modą. Najnowsze projekty Ranity zobaczyć możecie tutaj.
poniedziałek, 3 marca 2014
Waniliowy ścierak do rąk
Przyszła pora na recenzję produktu, który trafił do mnie na jedym ze spotkań blogerek. Do nawilżającego peelingu do rąk Eveline nastawiona byłam raczej sceptycznie. Producent, jak to Eveline, na opakowaniu obiecuje bardzo dużo. Nie wszystkie zapewnienia moim zdaniem zostają spełnione, ale i tak jest dobrze. Peeling polubiłam za uczucie jakie daje moim dłoniom po jego zastosowaniu - zdecydowane wygładzenie i usunięcie wszelkich odstających, suchych skórek.
niedziela, 23 lutego 2014
Szarak w piórkach
Dziś szybki post z mani - dawno czegoś takiego u mnie nie było. Wszystko dlatego, że moje paznokcie w ostatnim czasie zaczęły się niemiłosiernie łamać i kruszyć. Przez ostatnie 3 tygodnie doprowadzałam je do jako takiej formy. Są zdecydowanie krótsze, ale już w lepszej kondycji. Do tej 100%-owej jednak jeszcze trochę im brakuje. Moim skórkom też :/
sobota, 15 lutego 2014
GR Velvet Matte - swatche
Przyszła dziś pora na pokazanie Wam słynnych już pomadek Golde Rose z nowej serii Velvet Matte w akcji. FYI - nadal je uwielbiam i noszę każdego dnia. A moje usta odpowiednio zadbane mają się świetnie. W pomadkach uwielbiam to, że przez pierwsze 3-4 godziny nie muszę się przejmować tym jak pomadka wygląda na moich ustach. Wiem, że tam jest i wygląda bardzo dobrze!
nr 2 |
wtorek, 11 lutego 2014
Blistex - odsłona nr 2
Używając ostatnio bardzo intensywnie nowych pomadek matowych Golden Rose (klik, klik), musiałam intensywnie zatroszczyć się o kondycję skóry swoich ust. Nie żeby pomadki GR wysuszały usta na wiór, ale nie mają szczególnych właściwości nawilżających. Z Blistexem moje usta już po jednym dniu wyglądały świetnie, co potwierdza moje przekonanie o świetnym działaniu produktów owej marki.
niedziela, 9 lutego 2014
Ups, I did it again! czyli GR Velvet Matte
Co tu dużo mówić - pomadki Golden Rose oczarowały mnie i niezwykle przypadły mi do gustu. Poszłam więc do sklepu po więcej. Tym razem skusiłam się na kolory nr 2, 14 i 20 - wszystkie w chłodnej tonacji. A na oku mam już kolejne numerki...
niedziela, 2 lutego 2014
Velvet Matte od Golden Rose
Ostatnio ze względu na braku czasu nie miałam nawet kiedy śledzić urodowych nowinek, nie mówiąc już nawet o zadbaniu o własnego bloga czy odwiedzanu Waszych. Dobrze zatem, że blogowe koleżanki czuwają nade mną i czym prędzej zniwelowały moją niewiedzę :* Poleciałam zatem dziś do sklepu Golden Rose zobaczyć nowe matowe pomadki - Velvet Matte.
środa, 22 stycznia 2014
Nowy filtr do twarzy
Jako że kupienie w polskich aptekach kremu do twarzy z filtrem zimą jest ciężkim zadaniem, a posiadanie wyboru w tej materii graniczy wręcz z cudem, moje poszukiwania upragnionego Vichy zakończyło się fiaskiem. Od znajomej usłyszałam natomiast o chwalonym filtrze naszej rodzimej Ziai z serii Med. Sprawdziłam go od razu na KWC i pozytywnie się zaskoczyłam. No i kupiłam (a łatwo of kors nie było!).
niedziela, 12 stycznia 2014
Zakupy z Hebe jeszcze z 2013 roku
Dziś post z zakupami poczynionymi jeszcze w starym roku w drogerii Hebe, kiedy to przez kilka dni codziennie można było dorwać kosmetyki kolorowe innej marki w promocji. Trafiłam wtedy na dzień marek Bell i Max Factor, wyszłam więc z drogerii z kilkoma rzeczami.
Subskrybuj:
Posty (Atom)