Dziś kolejne danie z tych co się same robią, czyli wrzucamy składniki do garnka, zapominamy o nich na jakiś czas, a po ok. dwóch godzinach mamy pyszny obiad, przy którym tak naprawdę nie musiałyśmy się napracować. Uwielbiam takie opcje ;)
Porcja dla 3-4 osób
Składniki:
- oliwa do smażenia
- 800g łopatki wieprzowej
- 2 łyżki mąki
- 2 czerwone cebule
- 2 ząbki czosnku
- 2 czerwone papryki
- 1 żółta papryka
- 1 łyżka papryki wędzonej (można dodać również zwykłą słodką lub ostrą, w zależności od tego jaką ostrość dań lubicie)
- puszka pomidorów
- 200ml bulionu
- kilka łyżek kwaśnej śmietany do podania
- świeża kolendra
- kuskus
- limonka
Przygotowanie:
- Wieprzowinę kroimy w kostkę i oprószamy mąką, po czym wrzucamy do wysokiego naczynia z rozgrzaną oliwą i smażymy do zrumienienia z wszystkich stron.
- Cebulę kroimy w piórka i dorzucamy do garnka z mięsem, dodajemy również posiekany czosnek i smażymy wszystko razem jeszcze przez kilka minut.
- Papryki kroimy w długie paski i jedną czerwoną (resztę zostawiamy na później) dodajemy do garnka razem z pomidorami z puszki, bulionem, solą i pieprzem. Przykrywamy pokrywką i gotujemy na wolnym ogniu przez 1,5-2 godziny.
- Po tym czasie do garnka dorzucamy pozostałą paprykę w paskach (1 czerwona i 1 żółta) i gotujemy przez dalsze 20 minut. W tym czasie przygotowujemy kuskus wg przepisu na opakowaniu, wyciskamy do niego sok z limonki (z połowy lub całej - do smaku) i dorzucamy posiekaną kolendrę. Mieszamy i podajemy z wieprzowiną i sosem. Jeśli lubicie możecie udekorować kilkoma kleksami śmietany. Smacznego!
Uwielbiam to danie! Wieprzowina po 2 godzinach gotowania jest niezwykle delikatna, a sos ma głeboki paprykowy smak. Pierwszy "rzut" papryki rozgotowuje się, a pozostała część dodana na końcu nadal jest delikatnie chrupiąca. No i ten lekko kwaskowy kuskus!
Jakie są Wasze ulubione łatwe, a jednak efektowne dania? Podzielcie się :)
Mniam!!
OdpowiedzUsuńWygląda smakowcie
OdpowiedzUsuńjest ;)
UsuńO rany - po raz kolejny wilczy atak głodu! :)
OdpowiedzUsuńhaha, mam nadzieję, że było coś pysznego pod ręką :)
UsuńWygląda pysznie.. :)
OdpowiedzUsuńJa też lubię gdy potrawa robi się sama :) Też robię takie danie, najczęściej z ryżem brązowym, bez limonki, ale muszę wypróbować z limonką bo wtedy to dopiero ma charakter :)
OdpowiedzUsuńdaj znać jak smakowało w takiej wersji :)
UsuńNiestety nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńja też nie wszystko lubię ;)
UsuńMm, pyszności!
OdpowiedzUsuń:D
Usuńale smakowicie:))
OdpowiedzUsuńi prosto :)
UsuńMam awersję do papryki, jednak lubię takie wrzucanki ;)
OdpowiedzUsuńteż lubię :)
UsuńBardzo pyszniutko!
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam :)
No nie mogę! Jak Ty to robisz ?! Moim sposobem na szybkie danie jest ... ohydna zapiekanka z barku w pracy ... a jak wracam do domu to już totalnie nic mi się nie chce więc wersją de lux mojego obiadu/ kolacji są naleśniki ze szpinakiem z pobliskiej garmażerki ...
OdpowiedzUsuńu mnie nie codziennie takie szaleństwa - a ostatnio coraz rzadziej :/
UsuńSuper przepis i to taki w moim ulubionym stylu :)
OdpowiedzUsuńA zdjęcie - niesamowicie apetyczne!
mmm... pyszności :)
OdpowiedzUsuńsuper danie - co się samo robi, a posprzątało się też samo? ;)
OdpowiedzUsuńtu niestety nie było tak fajnie ;)
Usuńmniam :D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPychotka :) Już od jakiegoś czasu mam ochotę na gulasz z kaszą i jak w sobotę go nie zrobię, to chyba padnę :)
OdpowiedzUsuńnie padaj tylko zrób ;)
Usuń