Po prawie miesięcznym używaniu mogę wreszcie podzielić się z Wami moją opinią na temat nawilżająco-oczyszczającego toniku Lirene, który pokazywałam Wam już w małym haulu z Rossmanna tutaj. Przez bardzo długi czas pomijałam drugi krok pielęgnacji, czyli tonizowanie uważając, że nie jest mi do niczego potrzebne. Ostatnio przeczytałam jednak sporo artykułów podkreślających wagę stosowania toniku. Dowiedziałam się m.in. że jego zadaniem, poza oczywistym przywróceniem odpowiedniego pH skóry oraz usunięciem resztek kosmetyku oczyszczającego, jest również zamknięcie i ujędrnienie porów oraz zapobieganie gromadzeniu się martwych komórek. I muszę przyznać, że faktycznie widzę różnicę.
O PRODUKCIE
To właściwy kosmetyk dla każdego rodzaju cery, która wymaga głębokiego nawilżenia i odświeżenia.
Tonik usuwa pozostałości makijażu, przywracając skórze twarzy naturalną
równowagę kwasową. Sprawia, że staje się ona miękka w dotyku i
odpowiednio przygotowana do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych. Odpowiedni dla cery w każdym wieku.
Zawarty w formule aktywny ekstrakt z ogórka w połączeniu z wyciągiem z
aloesu doskonale nawilża, delikatnie chłodzi i rozjaśnia naskórek.
Połączone działanie obu składników intensywnie nawilżając naskórek,
zapobiega przesuszeniu zewnętrznej warstwy skóry i likwiduje uczucie
„ściągnięcia”. Aloes dodatkowo łagodzi podrażnienia, wspomaga
regenerację naskórka oraz działa wygładzająco. Alantoina przywraca
naskórkowi aksamitną gładkość i miękkość. Ekstrakt z lipy głęboko
oczyszcza, kondycjonuje i poprawia oddychanie komórkowe. Skóra twarzy
odzyskuje witalność i blask, staje się gładka i aksamitna w dotyku.
Sposób użycia: oczyszczoną skórę twarzy i szyi przetrzeć wacikiem nasączonym tonikiem. Stosować dwa razy dziennie przed nałożeniem kremu Lirene, dopasowanego do potrzeb skóry.
Sposób użycia: oczyszczoną skórę twarzy i szyi przetrzeć wacikiem nasączonym tonikiem. Stosować dwa razy dziennie przed nałożeniem kremu Lirene, dopasowanego do potrzeb skóry.
Aqua, Glycerin, Aloe Barbadensis (Aloe Vera) Gel, PPG-26-Buteth-26, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Allantoin, Disodium EDTA, Ethoxydiglycol, Cucumis Sativus (Cucumber) Fruit Extract, Propylene Glycol, Triethanolamine, Butylene Glycol, Tilia Cordata (Linden) Extract, Methylparaben, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Parfum, Benzyl Alcohol, Butylphenyl Methylpropional, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexane Carboxaldehyde, Hexyl Cinnamal, Citronellol, Alpha-Isomethyl Ionone.
DZIAŁANIE
Dokładnie takie jak obiecuje producent! Tonik świetnie odświeża naszą twarz (co pozytywne jest zwłaszcza rano, kiedy chcemy się obudzić), a dzięki zawartości aloesu i ogórka wysoko w składzie również delikatnie nawilża skórę. Po jego użyciu skóra jest odświeżona, miękka i przygotowana na kolejne zabiegi pielęgnacyjne, a pory wydają się być mniejsze. Co ważne dla mnie skóra nie staje się ściągnięta, ponieważ tego uczucia szczerze nie cierpię.
OPAKOWANIE
Produkt zamknięty został w bardzo przyjemnej dla oka, plastikowej, przezroczystej butelce zamykanej na zatrzask, którą dzięki kształtowi wieczka bardzo łatwo można otworzyć. Otwór jest idealnej wielkości, co umożliwia dokładne dozowanie produktu na wacik. Zielona szata graficzna etykiety kojarzy mi się z czystością.
KONSYSTENCJA I ZAPACH
Tonik, jak to tonik, ma konsystencję wody. Skóra po użyciu go nie klei się, co jest dla mnie bardzo istotne. Zapach bardzo przypadł mi do gustu - jest świeży, orzeźwiający, lecz delikatny i nie narzucający się.
POJEMNOŚĆ
200ml
CENA
9,59PLN w Rossmannie
PODSUMOWUJĄC
Bardzo go polubiłam. Z przyjemnością sięgnę po kolejny tonik Lirene, niekoniecznie ten sam, ponieważ oferta firmy jest bardzo szeroka i kusi mnie wypróbowanie również innych opcji.
A Wy tonizujecie swoją skórę? Jakich produktów używacie?
Fajnie, ze zrecenzowalas ten tonik. Lirerne jest najlepszy dla nie, a skore mam dosc wybredna :-)
OdpowiedzUsuńfajnie, że i u Ciebie się sprawdza :)
UsuńJa używam ogórkowego toniku z Ziaji, odkąd wycofali mój ukochany z serii Tit Tin :(
OdpowiedzUsuńsporo dobrych rzeczy słyszałam o tym ogórkowym :)
UsuńLubię toniki Lirene. Miałam jakiś czas temu jeden i bardzo przypadł mi do gustu, także ze względu na króciutki skład.
OdpowiedzUsuńteż je polubiłam i zostanę z nimi na dłużej :)
UsuńOstatnio zaprzestałam używania toniku, bo mój ulubieniec zaczął mnie zapychać :'(
OdpowiedzUsuńTen, który pokazałaś dzisiaj kusi mnie od dawna, ale obawiam się gliceryny. Myślę jednak, że w końcu go spróbuję :-)
czego używałaś?
Usuńmyślę, że Lirene warto wypróbować :)
hm... ja też pomijam ten krok, a może rzeczywiście powinnam tonic włączyć do codziennej pielęgnacji buźki...
OdpowiedzUsuńpo moich obserwacjach stwierdzam, że warto :)
UsuńUwielbiam ten tonik i wrócę do niego na 100%
OdpowiedzUsuńja też :)
UsuńNie miałam, ale słyszałam, że jest dobry :P
OdpowiedzUsuńTrzeba go wkońcu wypróbować.. :)
trzeba! :)
UsuńJa do tej pory używałam toniku z Ziaji, ale wlasnie jest na wykończeniu.
OdpowiedzUsuńTeraz chyba sięgne po ten, który zrecenzowałaś ;) najbardziej przekonało mnie "pobudza rano skórę". Mialam kiedys taki produkt, po ktorym od razu sie ozywialam... niestety wycofali go ;(
dzieki za recenzję ;)
cieszę się, że się przydała! :)
Usuńmuszę go w końcu kupić :)
OdpowiedzUsuńOdkąd używam toniku zauważyłam zdecydowaną poprawę właśnie w wyglądzie porów, więc coś w tym musi być:)
OdpowiedzUsuńha, czyli to nie tylko moje wrażenie! ;)
UsuńJeśli pomaga porom, to go kupuję!
OdpowiedzUsuńdaj znać jak się sprawdza :)
Usuńniestety nie tonizuję tak typowo...moja pielęgnacja ostatnio to jedynie płyn micelarny ;)
OdpowiedzUsuńu mnie przed długi czas było identycznie :)
UsuńLubię toniki Lirene:)
OdpowiedzUsuńświetny, tani produkt! nie można ich nie lubić ;)
UsuńKusi mnie on, miałam kiedyś niebieski i był bardzo fajny.
OdpowiedzUsuńdobrze wiedzieć, że i inne są warte uwagi :)
UsuńUwielbiam go:)
OdpowiedzUsuńUżywałam różnych toników ale tego jeszcze nie. Po Twojej opinii wnioskuję, ze warto wypróbować:)
OdpowiedzUsuńJa zamieniłam toniki na hydrolaty :)
OdpowiedzUsuńhydrolaty też mnie kuszą :)
UsuńJa używam hydrolatów:)
OdpowiedzUsuńkuszą i mnie i wreszcie skuszą :)
UsuńJa uwielbiam Tołpę do skóry wrażliwej, ale jeśli po Lirene zmniejsza się widoczność porów to muszę go wypróbować!
OdpowiedzUsuń"przez Ciebie" skusiłam się na kilka kosmetyków Tołpy - idą do mnie :D
Usuńmi się kończy tonik od Nivea i właśnie zastanawiam się nad kupnem innego, może Lirene? :)
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem warto :)
UsuńZajrzyj na pocztę! :)
OdpowiedzUsuńzajrzałam, dziękuję! :)
UsuńUwielbiam ten tonik Lirene.
OdpowiedzUsuńJest genialny.
Właśnie mam w użyciu już drugą buteleczkę :)
super! :)
UsuńMiałam go - już mi się skończył.
OdpowiedzUsuńi jakie wrażenia?
Usuńo to może być odpowiedni kosmetyk dla mnie, muszę go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna recenzja i szczerze powiedziawszy, to chyba skuszę się na wypróbowanie ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję! mam nadzieję, że będziesz równie zadowolona :)
UsuńOczywiście, że tonizujemy:) Ostatnio używam tonik Corine de Farme - bardzo dobry kosmetyk i nie ma obaw o podrażnienia czy pogorszenie stanu skóry:)
OdpowiedzUsuńsłyszałam dobre rzeczy o tej firmie :)
UsuńJak wykończę swój z Yves Rocher to chętnie się na niego skuszę, ja toniku używałam od zawsze, ale uwierzyłam w jego moc dopiero gdy kosmetyczka w pierwszej kolejności właśnie o jego stosowanie mnie zapytała.
OdpowiedzUsuńczyli teoria się potwierdza! :)
UsuńObecnie mam tonik z Oriflame:)
OdpowiedzUsuń