W niedzielę biegałam po Galerii Krakowskiej w poszukiwaniu nowych kredek do ust, wypuszczonych niedawno przez lubiane przeze mnie Bourjois. Niestety nigdzie nie mogłam ich znaleźć - po zaznajomieniu się z nimi wcześniej w jednym z Rossmannów, w trzech kolejnych wcale ich nie było. Wczoraj w Warszawie napatoczyłam się na nie w promocji w Superpharm i niewiele myśląc capnęłam jeden z nich. Po długich debatach nad kolorem zdecydowałam się finalnie na 01 Red Sunrise, choć decyzja nie była łatwa.
Natomiast już dzisiaj, po pierwszym noszeniu jej przez kilka godzin, popędziłam do drogerii po kolejny egzemplarz :)) Tym razem 03 Orange Punch w ślicznym pomarańczowym odcieniu. Moje pierwsze wrażenia były niezwykle pozytywne - niesamowita pigmentacja i trwałość na ustach. Kiedy po 3 godzinach, kawie i conajmniej litrze wypitej wody w tym upale, zobaczyłam na swoich ustach intensywną i nienaruszoną czerwień byłam w szoku. Fakt, że zniknął z ust początkowy błysk, jednak kolor pozostał!
Pomadki mają formę modnych ostatnio chubby stick'ów, które obecne są już w ofercie prawie każdej firmy kosmetycznej. Formuła produktu jest niesamowicie gładka, genialnie sunie po ustach pozostawiając po sobie intensywny kolor i błysk. Po 1-2 godzinach błysk znika, a na ustach pozostaje prawie matowy kolor - nadal bardzo intensywny. Usta przez cały czas noszenia są przyjemnie nawilżone i na koniec dnia ich kondycja jest świetna. Bardzo na + !
Miałyście już z nimi styczność? Bo ja.. ekhm ekhm, obawiam się, że stanę się wkrótce posiadaczką wszystkich czterech wersji kolorystycznych...
Wybrałaś bardzo ładne kolorki :) Niestety nie miałam ich jeszcze :)
OdpowiedzUsuńKusisz ;-)
OdpowiedzUsuńBoże ładne kolory, SPF, fajna forma no i przede wszystkim ta trwałość! Czyżby ideał ? ;>
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nad zakupem Red Sunrise. Przyjrzę się im dokładniej podczas odwiedzin Rossmanna ;D
OdpowiedzUsuńŚliczne kolorki, niestety żadnej nie miałam :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie moge się przekonać to tego typu "wynalazków" i pozostaje przy tradycyjnych pomadkach ;)
OdpowiedzUsuńskusiłas mnie strasznie , wiesz?!:D
OdpowiedzUsuńKtoś tu widzę wpadł jak ja z Whisperkami :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że masz mniej odcieni do wyboru. ;)
Podobają mi się i ... Zobaczymy!
ja jeszcze nie mam tych kredek do ust, ta pomarańczowa strasznie mi się spodobała :D kuszą trwałością :)
OdpowiedzUsuńpiękne kolory :)
OdpowiedzUsuńNo tak, a miałam je dziś obadać w Rossmannie! Lecę jutro!
OdpowiedzUsuńnie mialam ale kuszą bardzo :)
OdpowiedzUsuńOba kolorki są piękne !
OdpowiedzUsuńJeszcze nie mam, ale to pewnie kwestia czasu.
OdpowiedzUsuńno no, chciałabym zobaczyć na ustkach :):)
OdpowiedzUsuńMam czerwoną i jestem zachwycona :D
OdpowiedzUsuńSłyszałam już kilkapochlebnych opinii :)
OdpowiedzUsuńJa jednak na razie mam już dość mazideł do ust, muszę się w końcu zabrać za zużywanie :)
No i masz Ci los ;) kolejne zakupy się szykują nie ma co;* Wyglądają bosko muszę je w końcu kupić
OdpowiedzUsuńW jakiwj cenie sa te kredeczki?
OdpowiedzUsuńteż mam Orange Punch i wręcz ją kocham <3 idealny kolor na lato wg mnie ;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam, i chciałabym jedną, ogromnie podoba mi się forma kredek do ust :)
OdpowiedzUsuńzaciekawiłaś mnie trwałością zabarwienia
OdpowiedzUsuńmhm to moja reakcja była bardzo podobna :) zdecydowanie warte uwagi!
OdpowiedzUsuńmam jedna kredke z MUA,jest swietna
OdpowiedzUsuńzamowilam jeszcze dwie z astor
czekam na paczke
ale lubie takie formy kredek
te z clonique tez maja fajne kolory,ale cena na nie
x x x
Czuję się zachęcona :)
OdpowiedzUsuńprezentują się świetnie, planuję jedną sobie kupić tą 01 :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że są tak trwałe. Ja otrzymałam do testów 03 Orange Punch ale jeszcze nie używałam.
OdpowiedzUsuńsłyszałam o nich sporo dobrego, ale nie używałam
OdpowiedzUsuńnie miałam JESZCZE ;]
OdpowiedzUsuńmam i uwielbiam!
OdpowiedzUsuńpokaż nam usta bo mam na nie ochote!:)
OdpowiedzUsuńśliczne kolory :)
OdpowiedzUsuńpokaż jak wyglądają na ustach ;)
OdpowiedzUsuńA ile kosztowały? :D
OdpowiedzUsuń