Witajcie po dość długiej, niezamierzonej przeze mnie przerwie. Wyszło jak wyszło, ale już wracam o pisania, mam nadzieję - częstszego :) Kolejny miesiąc za nami, czas pędzi jak szalony zwłaszcza, gdy na głowie mamy sporo zadań. Pora zatem na kolejnych ulubieńców miesiąca, dziś makijaż, który w październiku był dość oszczędny, ale zawsze składał się z kreski.
Ulubione podkłady to jak zawsze u mnie Bourjois i MAC. Przez chwilę używałam scenicznego podkładu Eveline, który podczas nakładania rano w łazience wyglądał super, jednak gdy oglądałam swoją twarz w świetle dziennym, nie wyglądał już tak fajnie. Przede wszystkim było go dość mocno widać, moi ulubieńcy dają mi natomiast pewność, że cera wygląda ładnie i bardzo naturalnie.
Korektor to MAC Studio Finish, o którym pisałam już więcej w tym poście, natomiast róż to element limitowanej edycji Essence Me & My Ice Cream - piękny, delikatny i kremowy o ślicznym koralowo-różowym odcieniu! Uwielbiam go :)
Ulubione linery to mój pierwszy liner w pisaku, Scandaleyes od Rimmela w odcieniu czarnym. Świetnie robi sie nim kreski, a końcówka, mimo stosowania na bazie i cieniach, nie zapycha się i nie wysycha. Drugi liner od Maybelline to nowość w mojej kosmetyczce (dzięki Natalko!), ale już skradł moje serce - swoim kolorem, trwałością i dołączonym do niego pędzelkiem.
A jakie kosmetyki trafiły do Waszych ulubieńców miesiąca?
Ja tego Rimmela nie znoszę!
OdpowiedzUsuńJa też nie! Robi szare, a nie czarne kreski... :( może to mój taki... wybrakowany?
Usuńpodkłady chętnie bym poznała, bo mnie ciekawią
OdpowiedzUsuńlinner z Maybelline mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że produkty z MAC zostały ulubieńcami miesiąca.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że jest dostępny eyeliner z Maybeline w tym odcieniu. Koniecznie muszę go poszukać w sklepie!
OdpowiedzUsuńZ maybelline miałam ten eyeliner w kolorze czarnym. Uwielbiałam go i teraz właśnie mi o nim przypomniałaś. W najbliższym czasie będę musiała sobie go odkupić.
OdpowiedzUsuńMaybelline ma piękny kolorek :) A podkłady sceniczne mam DWA i teraz boję się użyć po tym co napisałaś :D
OdpowiedzUsuńPrzepiękny kolor ma ten róż :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem podkładu Bourjois, korektora z MAC i różu Essence :D
OdpowiedzUsuńJa również lubię podkład Bourjois. Mac mi sie śni po nocach ale nie mam jak potestować kolorków bo w moim mieście go ni ma.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Mam podkład Bourjois jest świetny lekki niesamowicie cos czego długo szukałam ;)
OdpowiedzUsuńLinner mnie zaciekawił, może się na niego skuszę ;)
OdpowiedzUsuńJa również bardzo lubię ten róż z Essence, jest naprawdę świetny :) Zastanawiałam się długo, czy nie umieścić go w ulubieńcach, ale jednak przegrał z różem od Catrice ;)
OdpowiedzUsuńTen róż jest piękny :)
OdpowiedzUsuńlubie ten podkład z bourjois ale w starej wersji ;)
OdpowiedzUsuńmam ten róż z Essence ale jeszcze go nie używałam :) boję się trochę tej kremowej konsystencji... nie wiem czy byłabym w stanie to ładnie nałożyć :)
OdpowiedzUsuńRóż jest świetny!
OdpowiedzUsuńkusi mnie ten Healthy Mix.. :)
OdpowiedzUsuńzainteresowałaś mnie tym linerem Rimmel, muszę mu się przyjrzeć:)
OdpowiedzUsuńnie wiedziałąm, że Maybelline ma liner w takim kolorze! muszę go miec :)
OdpowiedzUsuńBourjois Healthy Mix kocham :)
OdpowiedzUsuńChciałabym przetestować obydwa te podkłady, no i korektor MACa :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam korektor z maca, zdecydowanie mój ulubieniec! Podkład z bourjois miałam i na prawdę fajnie go wspominam. Teraz właśnie mam chrapkę na maca i chyba niedługo się na niego skusze : )
OdpowiedzUsuńLiner Fioletowy jest przepiękny!!!!
OdpowiedzUsuńIdentyczny kolor ma tusz do rzęs z serii Color Shock - razem wyglądają świetnie!
ona te linery też uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńkusi mnie korektor z maca :D
OdpowiedzUsuńJeszcze nie próbowałam tego linera z Rimmela, dziś to zrobię ;-))
OdpowiedzUsuń:-****