W ten weekend miałam możliwość uczestnictwa w 29. Międzynarodowym Kongresie i Targach Kosmetycznych LNE & SPA, mającym miejsce w krakowskim NCK. Poniżej to, czego mi po targach przybyło, bo całkowicie z pustymi rękami wrócić do domu oczywiście nie mogłam :)
Maski algowe z profesjonalnej linii Bielendy chodziły za mną już od bardzo dawna. Wreszcie się na nie skusiłam i już wczoraj testowałam jedną z nich na własnej skórze. Wersją rutyną i witaminą C zamierzam walczyć z zaczerwenieniem na mojej twarzy w okolicy nosa, aloesową zaś planuję zwiększyć nawilżenie skóry i łagodzić wszelakie podrażnienia.
Dodatkowo do zakupu (każda z masek kosztowała 35PLN) otrzymałam bawełniany peeling do twarzy i ciała oraz 5 próbek innych masek algowych. Miło ze strony Bielendy.
I jeszcze kilka drobnostek - żel antybakteryjny B&BW od Ani (dziękuję Kochana!) oraz lakier, pilnik/polerka i masło od firmy Guccio, wcześniej mi nieznanej.
Udanego niedzielnego popołudnia!
Oj ile dobroci ! ;) W oko wpadły mi te maski do twarzy z Bielendy ;)
OdpowiedzUsuńProszę bardzo!
OdpowiedzUsuńU mnie juz krem do rak i żel ujędrniający poszły w ruch )
Jestem bardzo ciekawa jak spiszą się te maski :)
OdpowiedzUsuńo, nie wiedziałam że Bielenda ma takie maski, daj znać jak się sprawdzają :)
OdpowiedzUsuńTe maski algowa kuszą chetnie bym je przetestowala wyglądają na swietne ;)
OdpowiedzUsuńTeż się szykuję na natarcie profesjonalnej Bielendy ;)))
OdpowiedzUsuńUwielbiam maski algowe Bielendy :-) Kiedyś miały inne opakowania, moją ulubioną była maska "bomba witaminowa" :-)
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa maseczek algowych.. Czekam na szerszą recenzję :)
OdpowiedzUsuńDziś na stoisku Bielendy, nad głowami ogromnej kolejki widziałam tylko 2 słoje masek. A też miałam na nie ochotę
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o algi to wolę Norela od Bielendy a szczególnie w połączeniu z ich koncentratem - efekty są widoczne gołym okiem;)
OdpowiedzUsuńNad maskami z Bielendy myślę już od dłuższego czasu i chyba w końcu się skuszę:)
OdpowiedzUsuńTych masek z Bielendy jestem niesamowicie ciekawa :)
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie te maski z Bielendy. Nie wiedziałam, że mają linię profesjonalną.
OdpowiedzUsuńLakier ma piękny kolorek ;)
OdpowiedzUsuńFajne zakupy. Żałuję, że nie mogłam się tam wybrać...
OdpowiedzUsuńUwielbiam maski algowe Bielendy. Pięknie działają, są wydajne, dobrze się je nakłada (jeśli konsystencja jest odpowiednia), cudownie nawilżają i doskonale mieszają nie pozostawiając grudek. Moje ulubione to czekoladowa oraz z kozim mlekiem.
OdpowiedzUsuńmaskami z Bielendy też bym nie pogardziła :) mam jednak jeszcze takie pytanie: czy można teraz jeszcze stosować kwas glikolowy, czy odradzasz? pytam bo widziała, że stosowałaś
OdpowiedzUsuńpytam oczywiście ze względu na pogodę, słońce, zbliżające się wakacje i te sprawy :)
Usuń