Mam dla Was pierwszy post w ramach październikowej akcji maseczkowej. Muszę przyznać, żę akcja działa na mnie bardzo mobilizująco. Przejrzałam moje zapasy i w kolejce do wypróbowania czekają dwie saszetki. Zaoparzyłam się również w błotko z Morza Martwego, o którym wczoraj pisała Lady Chwila i bardzo mnie zaciekawiła. No i na wypróbowanie czeka kolejna maseczka w "płachcie". Jej poprzednik, o którym pisałam tutaj bardzo mi się spodobał, więc postanowiłam wypróbować kolejną wersję. A teraz pora na kilka słów na temat maseczki kojącej Ziaja.
O PRODUKCIE
Ziaja maska kojąca z glinką różową do skóry wrażliwej.
Redukuje podrażnienia skórne:
- glinka różowa łagodząca - zawiera magnez, wapń, sód, mangan, potas i fosfor, jest źródłem mikroelementów: głównie krzemu (około 57%), glinu (około 24%), żelaza (około 7%)
Zmniejsza wrażliwość naskórka:
- ECO-certyfikowany olej Canola - bogaty w fitosterole, tokoferole oraz kwasy tłuszczowe. Doskonale odżywia i zmiękcza naskórek.
- ECO-certyfikowane glicerydy kokosowe - źródło NNKT bogatych w kwasy omega3 i omega6, niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania skóry. Zapewniają wysoką efektywność ochrony warstwy lipidowej naskórka.
- prowitamina B5 - aktywnie nawilża oraz skutecznie regeneruje podrażniony naskórek.
Łagodzi zaczerwienienia:
- alantoina - pochodna mocznika o doskonałych właściwościach kojących i osłaniających naskórek. Skutecznie łagodzi podrażnienia oraz zmniejsza skłonność do ich powstawania.
Sposób użycia:
2-3 razy w tygodniu nałożyć na skórę twarzy i szyi grubą warstwę maski. Zmyć letnią wodą po około 10-15 minutach.
SKŁAD
Aqua (Water), Canola Oil, Cetearyl Ethylhexanoate, Kaolin, Octyldodecanol, Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate, Glycerin, Cetyl Alcohol, Hydrogenated Coco-Glycerides, Panthenol, Dimethicone, Polyacrylamide, C13-14 Isoparaffin, Laureth-7, Titanium Dioxide, Allantoin, Phenoxyethanol, Methylparaben, Propylparaben, 2-Bromo-2-Nitropropane-1, 3-Diol, Diazolidinyl Urea, Parfum (Fragrance), Linalool, Butylphenyl Methylpropional, Alpha-Isomethyl Ionone.
DZIAŁANIE
Dobra, bardzo delikatna maseczka. Ogromną zaletą jest dla mnie to, że nie zastyga i nie ściąga buzi. Przyznaję się, że mając ją na twarzy i przeglądając Wasze blogi zapomniałam o niej i trzymałam dużo dłużej niż zaleca producent na opakowaniu. Kiedy się zorientowałam i zabrałam do zmywania (które jest odrobinę upierdliwe, ale zaopatrzyłam się już w polecaną gąbeczkę Calypso), maseczka nadal była mokra - przypominała konsystencją krem. Buzia po zmyciu była nawilżona (nie musiałam nakładać już kremu), gładka i miękka, a zaczerwienienia w okolicach wyprysków, które ostatnio mnie nawiedzają były mniejsze. Czegóż chcieć więcej :)
OPAKOWANIE
Standardowa saszetka. W moim przypadku wystarcza na 2 użycia.
KONSYSTENCJA I ZAPACH
Kremowa, jak dla mnie idealna - ani zbyt gęsta, ani zbyt rzadka, dzięki czemu bardzo łatwo rozprowadza się na twarzy. Zabarwienie ma delikatnie różowe. Zapach bardzo delikatny, nienarzucający się, ale wyczuwalny.
POJEMNOŚĆ
7ml
CENA
1,60PLN
PODSUMOWUJĄC
Bardzo przyjemna maseczka, do której chętnie wkrótce powrócę. Świetnie wygładza, koi i nawilża buzię, do tego bardzo odpowiada mi jej przyjemny zapach i konsystencja.
Znacie? Lubicie?
Dzisiaj specjalnie poszłam pooglądać maseczki, i byłam tak zawiedziona, u mnie w drogerii (małej takiej) są tylko Bielenda i Marion. Makabra...
OdpowiedzUsuńto dramat!
Usuńa ja nigdzie nie mogę trafić na Marion :(
UsuńI o taka przyjemność chodziło!
OdpowiedzUsuńoj tak :) i ta mobilizacja!
Usuńpomimo, iż w koszyczku czeka tysiąc jednorazowych maseczek...postanowiłam porzucić te sklepwe na rzecz naturalnych, samorobek...i o takich właśnie zamierzam pisać.
OdpowiedzUsuńsuper! ja też mam w głowie jedną samorobioną, którą chcę wypróbować. Być może dzięki Tobie i innym dziewczynom będzie ich więcej :)
UsuńMiałam kilka masek z Ziaji w tych saszetkach,ale tej akurat nie, trzeba będzie wypróbowac :-)
OdpowiedzUsuńnie widziałam jej wcześniej w Rossmannie, a znalazłam przez przypadek w spożywczym ;)
UsuńKurcze, a jak to się stało, że ja jeszcze nigdy nie miałam żadnej maseczki Ziaja to ja nie mam pojęcia, ale czas to naprawić ;]
OdpowiedzUsuńzdecydowanie! daj znać jak się sprawdzą u Ciebie :)
UsuńNie widziałam nigdzie takiej:) przeróżne z Ziai, ale tej nie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
tak jak pisałam wyżej - nie widziałam jej w Rossmanie, a znalazłam ją w spożywczaku ;)
UsuńJa właśnie szykuję taki maseczkowy wpis :)
OdpowiedzUsuńsuper! chętnie przeczytam!
UsuńBiegne do drogerii po maseczki! ;)
OdpowiedzUsuńha, świetnie!
UsuńCieszę się, że skusiłaś się na błotko! Czekam na relację;-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam maseczki z Ziaji, ale tej jeszcze nie miałam;-)
po pierwszym użyciu błotka jestem zachwycona - dzięki Kochana, dzięki Tobie się na nie skusiłam!
Usuń