Dziś mam dla Was kolejną maseczkę w ramach pażdziernikowej akcji maseczkowej, której pomysłodawczynią jest Malina. Inna wersja maski w kompresie firmy Dermo Pharma+ pojawiła się już u mnie wcześniej na blogu - pisałam o niej tutaj. Tym razem opcja nawilżająca i dotleniająca. Zapraszam do lektury :)
Rewolucyjna
maska kompres 4D, nasączona aktywnymi składnikami, idealnie dopasowuje
się do kształtu twarzy, równomiernie rozprowadza skoncentrowaną formułę
oraz skutecznie działa w kierunku wnętrza skóry. Profesjonalny zabieg na
twarz do wykonania w domu.
Problem skóry: odwodnienie, utrata elastyczności, szorstkość, napięcie, podrażnienie.
Skoncentrowane działanie substancji aktywnych - precyzyjne uderzenie w problem:
- Kwas hialuronowy - utrzymuje prawidłową wilgotność naskórka i skóry właściwej. Chroni skórę przed wysychaniem i wzmacnia jej właściwości ochronne. Wypełnia przestrzenie międzykomórkowe.
- Gliceryna - reguluje wilgotność przez 24h w głębokich warstwach rogowych naskórka.
- Witamina E - antyoxydant, chroniący komórki przed utleniaczami. Nawilża i uelastycznia skórę, skutecznie wspiera proces odnowy komórkowej.
- Krystaliczna woda z lodowca Alaski - zapewnia optymalne nawilżenie skóry oraz natychmiastowe uczucie świeżości. Zawartość minerałów (wapno, sód, potas, magnez) wpływa na poprawę jakości skóry.
- Alantoina - pochodna mocznika. Działa nawilżająco i wygłądzająco, eliminuje podrażnienia.
- D-Panthenol - działa leczniczo, łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia.
- Ekstrakt z alg - zawiera witaminy z grupy B oraz E i C, a także β-karoten. Wykazuje działanie antyrodnikowe, wzmacnia ściany naczyń krwionośnych, poprawia koloryt.
- Ekstrakt z aloesu - odżywia i regeneruje skórę, stymuluje procesy odnowy naskórka. Pobudza fibroblasty do produkcji włókien kolagenu i elastyny odpowiedzialnych za jędrność i sprężystość skóry.
Rezultaty:
- wyraźny wzrost nawilżenia i elastyczności we wszystkich warstwach skóry
- wzmocnienie naskórka i spłycenie drobnych zmarszczek
- eliminacja podrażnień skóry
Sposób użycia:
- Oczyść i osusz skórę twarzy
- Wyjmij maskę z opakowania i delikatnie rozwiń
- Nałóż maske na twarz i pozostaw ją na ok. 15-20 minut
- Po zdjęciu kompresu nadmiar maseczki można pozostawić do wchłonięcia
Maseczka dostępna jest w sześciu wersjach. Więcej informacji na ich temat znajdziecie tutaj.
SKŁAD
Water
(Aqua), Glycerin, PEG/PPG-18/4 Copolymer, Panthenol, Phyto Collagen
(Natto Gum), Erythritol, Xanthan Gum, Hyaluronic Acid, Fucus Vesiculosus (Seaweed) Extract, Aloe Barbadensis Leaf Juice (Aloe Extract), Tocopheryl Acetate (Vitamin E
Acetate), PEG 40 Hydrogenanted Castor Oil, PEG 60 Hydrogenanted Castor
Oil, Allantoin, Dipotassium Glycyrrhizate, PEG14-M, Disodium EDTA,
Methylparaben, Phenoxyethanol, Fragrance (Parfum).
DZIAŁANIE
Jestem bardzo zadowolona! Skóra po zastosowaniu maseczki była gładka, nawilżona, bardziej napięta i uelastyczniona. Lubię to poczucie odświeżenia po zastosowaniu maseczki w formie kompresu. Jest to dobry sposób na obudzenie się w szarobury jesienny poranek. Maseczka pomogła mi również zlikwidować poranną opuchliznę w okolicach oczu. Dla osób obawiających się, że zimny kompres na twarzy spowoduje nieprzyjemne odczucie zimna - pomaga gorąca herbata lub kompres można po prostu zastosować grzejąc się w pachnącej kąpieli :)
OPAKOWANIE
Saszetka, w której mieści się nasączony składnikami aktywnymi bawełniany kompres. Bardzo podoba mi się szata graficzna maseczek - przód opakowania przyciąga oko umieszczonym na nim ładnym zdjęciem i kolorystyką całości, natomiast z drugiej strony możemy znaleźć sporo cenny informacji na temat działania składników zawartych w maseczce. Na plus zaliczam również to, że producent w miły dla oka sposób sygnalizuje dla jakiej grupy wiekowej dana maseczka jest skierowana.
WYGLĄD I ZAPACH
Maseczka to nasączony przezroczystym płynem bawełniany kompres. Tym razem otwory na oczy wycięte były wężej niż w wersji, którą miałam okazję testować wcześniej. Przez to kompres znajdował się bardzo blisko kącików moich oczu. Nie odczuwałam jednak żadnego podrażnienia ani pieczenia w okolicach oczu. Płyn, którym nasączona jest maska jest lekki i delikatnie lepki. Naniesiony na skórę szybko się wchłania, nie pozostawiając lepkiego filmu (jak zrobiła to maseczka Marion), a skóra staje się miekka i nawilżona. Zapach maseczki jest bardzo delikatny, znów kojarzył mi się z czystością.
POJEMNOŚĆ
Saszetka zawiera wewnątrz jeden jednorazowego użytku kompres.
CENA
6,99PLN w Drogerii Natura
PODSUMOWUJĄC
Maseczka Dermo Pharma+ po raz kolejny mnie nie zawiodła. Bardzo przyjemnie nawilżyła moją twarz. Być może nie jest to najtańszy sposób nawilżania, jednak raz na tydzień, dwa można sobie taka przyjemność zafundować. W najbliższej przyszłości zamierzam wypróbować jeszcze standardowe maseczki tej firmy. Mam nadzieję, że i one mnie nie zawiodą!
Próbowałyście już maseczek Dermo Pharmy? Może polecacie inne maseczki-kompresy?
DZIAŁANIE
Jestem bardzo zadowolona! Skóra po zastosowaniu maseczki była gładka, nawilżona, bardziej napięta i uelastyczniona. Lubię to poczucie odświeżenia po zastosowaniu maseczki w formie kompresu. Jest to dobry sposób na obudzenie się w szarobury jesienny poranek. Maseczka pomogła mi również zlikwidować poranną opuchliznę w okolicach oczu. Dla osób obawiających się, że zimny kompres na twarzy spowoduje nieprzyjemne odczucie zimna - pomaga gorąca herbata lub kompres można po prostu zastosować grzejąc się w pachnącej kąpieli :)
OPAKOWANIE
Saszetka, w której mieści się nasączony składnikami aktywnymi bawełniany kompres. Bardzo podoba mi się szata graficzna maseczek - przód opakowania przyciąga oko umieszczonym na nim ładnym zdjęciem i kolorystyką całości, natomiast z drugiej strony możemy znaleźć sporo cenny informacji na temat działania składników zawartych w maseczce. Na plus zaliczam również to, że producent w miły dla oka sposób sygnalizuje dla jakiej grupy wiekowej dana maseczka jest skierowana.
WYGLĄD I ZAPACH
Maseczka to nasączony przezroczystym płynem bawełniany kompres. Tym razem otwory na oczy wycięte były wężej niż w wersji, którą miałam okazję testować wcześniej. Przez to kompres znajdował się bardzo blisko kącików moich oczu. Nie odczuwałam jednak żadnego podrażnienia ani pieczenia w okolicach oczu. Płyn, którym nasączona jest maska jest lekki i delikatnie lepki. Naniesiony na skórę szybko się wchłania, nie pozostawiając lepkiego filmu (jak zrobiła to maseczka Marion), a skóra staje się miekka i nawilżona. Zapach maseczki jest bardzo delikatny, znów kojarzył mi się z czystością.
POJEMNOŚĆ
Saszetka zawiera wewnątrz jeden jednorazowego użytku kompres.
CENA
6,99PLN w Drogerii Natura
PODSUMOWUJĄC
Maseczka Dermo Pharma+ po raz kolejny mnie nie zawiodła. Bardzo przyjemnie nawilżyła moją twarz. Być może nie jest to najtańszy sposób nawilżania, jednak raz na tydzień, dwa można sobie taka przyjemność zafundować. W najbliższej przyszłości zamierzam wypróbować jeszcze standardowe maseczki tej firmy. Mam nadzieję, że i one mnie nie zawiodą!
Próbowałyście już maseczek Dermo Pharmy? Może polecacie inne maseczki-kompresy?
Używałam maseczek tej firmy i byłam bardzo zadowolona z efektów:)
OdpowiedzUsuńa miałaś może te klasyczne, nie w kompresie?
UsuńJa jeszcze niestety nie, Naturę mam daleko ;(
OdpowiedzUsuńmoże będzie okazja. A jak nie, daj znać - podeślę Ci :)
UsuńNatura pod nosem, ale nigdy nie widziałam tej maseczki :P
OdpowiedzUsuńja też ich jakoś wcześniej nie zauważałam ;)
UsuńMuszę wypróbować.
OdpowiedzUsuń:) daj znać jak się sprawdzi
UsuńMasz bardzo fajnego bloga, świetnie zdjecia i ciekawe posty,
OdpowiedzUsuńobserwuję i liczę na to samo zapraszam tutaj: http://justynasinspirations.blogspot.com/
pozdrawiam:)
ps. maseczki są swietne polecam te z oriflame:)
dziękuję, wpadnę :)
UsuńZaciekawiła mnie ta maseczka :) Nigdy nie używałam jeszcze takiego kompresu :D
OdpowiedzUsuńja je bardzo polubiłam :)
UsuńNigdy nie mialam tego typu maseczek :)
OdpowiedzUsuńzawsze musi być ten pierwszy raz ;)
Usuńwidziałam ostatnio w Naturze te maseczki - nawet sobie w łapki ją wzięłam ...
OdpowiedzUsuńnastepnym razem na 100% ją kupię bo skutecznie mnie skusiłaś :-)
cieszę się, mam nadzieję, że sprawdzi się u Ciebie tak fajnie jak u mnie! :)
UsuńW wannie - to jest sposób. Wypróbuję, do tej pory osłabiała mnie myśl o zimnej zimnej twarzy w zimny zimny poranek ... ;P
OdpowiedzUsuńja się muszę z rana kopnąć ;) sama kawa czasami nie wystarczy!
UsuńMuszę wypróbować, nie miałam nigdy:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto raz na jakiś czas zafundować sobie taką.
Pozdrawiam
zdecydowanie, czasem trzeba się porozpieszczać ;)
UsuńLubię tego typu maseczki. Tej marki jeszcze nie znam, ale nic straconego... Długie wieczory będą sprzyjać rozpieszczaniu się...
OdpowiedzUsuńzdecydowanie :) zwłaszcza, że w weekend zmiana czasu i wieczory będą jeszcze dłuższe :/
UsuńMiałam wersje klasyczną i uwielbiałam :)
OdpowiedzUsuńnie próbowałam jeszcze tego typu maseczek i jestem bardzo ciekawa:)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tej maseczki, cieszę się, że trafiłaś z wyborem:)
OdpowiedzUsuń