Dziś przepis na potrawę, która może być interesującą alternatywą dla mięsożerców lubiących ciekawe smaki. Jeśli lubicie burgery, słodkie marokańskie smaki oraz ostrą nutę, dlaczego by nie połączyć tego wszystkiego w jednym daniu. Proponuję Wam marokańskie burgery z dodatkiem słodkich, suszonych fig i ostrej paprykowej pasty harissa. Są pyszne!
Składniki:
- 1 cebula
- 1 ząbek czosnku
- puszka ciecierzycy
- 6 suszonych fig
- świeża kolendra
- łyżeczka kuminu
- łyżeczka cynamonu
- 400g mielonego mięsa wołowego (w oryginale jagnięcina)
- skórka starta z 1 cytryny
- 1 czerwona papryka
- pasta harissa (nie mogłam jej nigdzie kupić, więc zrobiłam samodzielnie - przepis poniżej)
- gęsty jogurt (może być grecki)
- 4 tortille (wiem, że to meksykański element, ale wygodnie zawija się w nie burgery, możecie użyć pity)
Domowa harissa (przepis zaczerpnięty stąd):
- 12 ostrych papryczek chilli (u mnie sakramencko ostre Bird's Eye)
- 1/4 zwykłej czerwonej papryki
- 3 ząbki czosnku
- pół łyżeczki soli
- łyżeczka zmielonego kminku (ja swój utłukłam w moździerzu niezbyt dokładnie)
- łyżeczka mielonej kolendry
- pół łyżeczki kuminu
- 2 łyżki oliwy z oliwek
Przygotowanie:
- Piekarnik nagrzewamy do temperatury 180 st. C.
- Cebulę i czosnek siekamy bardzo drobno i wrzucamy do miski razem z mięsem, niedbale przesiekaną, odsączoną ciecierzycą, pokrojonymi na małe kawałki figami i posiekaną, świężą kolendrą. Dodajemy cynamon i kumin oraz startą skórkę cytryny, sól i pieprz, mieszamy i formujemy 4 dość grube burgery.
- Przygotowujemy harissę - papryczki (bez pestek), paprykę, czosnek, oliwę i resztę przypraw wkładamy do miksera i miksujemy na pastę.
- Burgery smażymy na patelni (najlepiej na teflonowej już bez dodatku tłuszczu lub typowo grillowej) po ok. 1-2 minuty z każdej strony, po czym przekładamy do żaroodpornego naczynia i razem z paprykami wkładamy do piekarnika na ok. 15 minut.
- Na tortilli robimy kleks jogurtu i dodajemy odrobinę harissy, na to kładziemy burgera i paprykę i zawijamy. Możemy przekroić na pół i tak przygotowane burgery delikatnie skropić jeszcze odrobiną soku z cytryny.
- Podajemy z jogurtem wymieszanym z odrobiną harissy (u mnie była jeszcze harissa solo, ponieważ lubimy ostre smaki). W mojej wersji dodatkami był jeszcze ryż i zielony ogórek z jogurtem, których nie ma na zdjęciach. A do tego piwo.
Muszę przyznać, że to danie ogromnie mnie zaskoczyło (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) i po raz kolejny jestem wdzięczna Sorted za świetny przepis. Jest genialne i jak na razie jest moim numerem 1 spośród pokazanych przeze mnie na blogu. Słodycz fig i cynamonu w połączeniu z konkretnością mięsa, ostrość harissy przełamana delikatnym jogurtem, a do tego wszystkiego moje ulubione przyprawy - cynamon i kumin, nadające daniu niezwykły aromat. A przygotowanie jest niezwykle proste i szybkie. Do tego przepisu będę wracała często! Skusicie się?
ciekawy przepis :))
OdpowiedzUsuńbardzo, ja jestem zachwycona :)
UsuńJak na mój gust wyglądają pysznie. Nigdy nie jadłam ciecierzycy i już żałuję :)
OdpowiedzUsuńjest pyszna, uwielbiam np. w postaci hummusu :)
Usuńo wow musi być genialne:D
OdpowiedzUsuńbardzo!
Usuńpysznie ;)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńO rany brzmi i wygląda fantastycznie:)
OdpowiedzUsuńi proste do zrobienia :)
UsuńWygląda bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuń:))
Usuńdobrze, że przed chwilą zjadłam śniadanie, bo już by mi w brzuchu burczało. Uwielbiam pikantne ;]
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie.
OdpowiedzUsuńnie jadłam takich przysmaków w Maroko ale wygląda to wszystko obłędnie :]
OdpowiedzUsuń