Pora na recenzję kolejnego toniku Lirene, który wpadł w moje ręce. Wcześniej stosowałam wersję nawilżająco-oczyszczającą (recenzja -> KLIK) i bardzo ją polubiłam, a teraz sięgnęłam po wersję przeznaczoną dla cery naczynkowej. Sprawdził się u mnie bardzo dobrze, no i uwielbiam jego zapach!
O PRODUKCIE
To właściwy kosmetyk dla Ciebie, jeśli masz skórę płytko unaczynioną, skłonną do zaczerwienień, która wymaga odświeżenia, wzmocnienia ścian naczyń krwionośnych oraz przywrócenia komfortu. Tonik skutecznie odświeża i usuwa pozostałości makijażu i zanieczyszczeń, nie wysuszając skóry. Łagodzi podrażnienia oraz wzmacnia naczynia krwionośne, redukując zaczerwienienia.
Łagoda, bezalkoholowa formuła toniku, wzbogacona ekstraktem z miłorzębu japońskiego działa uelastyczniająco na naczynia krwionośne, zmniejszając zaczerwienienia. Redukuje skłonność do reakcji zapalnych i łagozi podrażnienia. Wyciąg ze świeżej cytryny, bogaty w witaminy C, A, B i PP odświeża i wygładza naskórek. Gliceryna zapewnia długotrwałe nawilżenie, likwidując uczucie "ściągnięcia". Pozostawia skórę gładką i pełną świeżości.
Sposób użycia: oczyszczoną skórę twarzy i szyi przetrzyj wacikiem nasączonym tonikiem.
Stosuj dwa razy dziennie przed nałożeniem kremu Lirene Cera Naczynkowa dopasowanego
do potrzeb Twojej skóry.
Aqua, Glycerin, PPG-26-Buteth-26, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Disodium EDTA, Propylene Glycol, Ethoxydiglycol, Gingko Biloba (Gingko) Leaf Extract, Citrus Medica Limonum (Lemon) Juice, Glucose, Butylene Glycol, Methylparaben, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Parfum, Benzyl Alcohol, Hexyl Cinnamal, Limonene, Butylphenyl Methylpropional.
DZIAŁANIE
Tonik bardzo dobrze oczyszcza cerę z resztek makijażu i wszelkich zanieczyszczeń oraz dodatkowo koi skórę. Po przetarciu wacikiem nasączonym tonikiem skóra jest odświeżona - bardzo lubię go używać, zwłaszcza rano, aby obudzić buzię. Dodatkowo tonik nie wywołuje ściągnięcia skóry, a raczej nawilża ją i delikatnie wygładza. Jeśli chodzi o redukcję zaczerwienień - nie mam skóry typowo naczynkowej. Delikatne zaczerwienienia widoczne są u mnie jedynie w okolicach skrzydełek nosa. W ostatnim czasie zauważyłam delikatne złagodzenie zaczerwienień, jednak nie jestem w stanie stwierdzić czy to zasługa toniku czy też raczej kremów Tołpy przeznaczonych dla cery naczynkowej (recenzja wkrótce), które stosuję od kilku tygodni.
OPAKOWANIE
Typowa dla toników i innych produktów Lirene buteleczka z wygodnym w stosowaniu dozownikiem, którym bardzo łatwo dozować ilość wylewanego na wacik produktu. Buteleczka w tym wypadku ma kolor różowy, kojarzącą się z cerą naczynkową, dla której jest przeznaczony.
KONSYSTENCJA I ZAPACH
Konsystencja typowa dla toników, czyli przypominająca wodę. Zapach niezwykle przyjemny, jeszcze lepszy niż w przypadku wersji nawilżająco-oczyszczającej, którą bardzo polubiłam za zapach i działanie. Ten ma wyraźną nutę cytryny i jeszcze czegoś, czego nie jestem w stanie zidentyfikować - połaczenie jest świetne!
DOSTĘPNOŚĆ
Produkt jest bardzo łatwo dostępny we większości drogerii, marketów, sklepów internetowych.
POJEMNOŚĆ
200ml
CENA
ok. 12PLN
PODSUMOWUJĄC
Jak najbardziej polecam! Myślę, że pozostanę wierna tonikom Lirene na dłużej. W 100% spełniają swoje zadanie, są bardzo przyjemne w stosowaniu, mają fajne składy i przystępną cenę.
A co Wy o nich sądzicie?
Nie znam. Raczej nie mam problemu z naczynkami. Ale moja mama na pewno będzie zainteresowana :)
OdpowiedzUsuńCzuję, jakbyś napisała to specjalnie dla mnie:-)))
OdpowiedzUsuńteż lubię toniki z lirene, jednak wybieram te do cery tłustej, na naczynka stosować nie muszę, bo nie mam z tym problemu, w sumie to jestem ciekawa jak ten tonik pachnie ;)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię kosmetyki Liren, toniki też, ale tego jeszcze nie stosowałam.
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru ;)
Nie znam toników Lirene :)
OdpowiedzUsuńtego toniki z Lirene nie używałam.
OdpowiedzUsuńWielbię wersję nawilżająco-oczyszczającą na tyle mocno, że nie mam nawet ochoty testować innej :)
OdpowiedzUsuńja oczekuję na mój hydrolat oczarowy który zastąpi mi tonik :)
OdpowiedzUsuńteż lubię toniki Lirene, ale tego nie miałam
OdpowiedzUsuńoj widzę, ze coraz częściej Lirene gości u Ciebie...chyba musze zerknąć w jego stronę ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam toniki Lirene, dla mnie są niezastąpione :)
OdpowiedzUsuńKupiłam ten w przezroczystej buteleczce, bardzo fajny w codziennej pielęgnacji :). Ale odkryłam jeszcze jeden , który świetnie wysusza i goi moich kosmitów - z Kolastyny, polecam! :)
OdpowiedzUsuńNie używam toników Lirene, ale może zainteresuję się ich ofertą, skoro są godne polecenia :)
OdpowiedzUsuń