Idąc za ciosem, mam dziś dla Was kolejną recenzję produktu pielęgnującego okolice pod oczami. Kilka dni temu pisałam o świetnie działającym na te rejony kremie Vichy (klik), a dziś możecie przeczytać recenzję kremu, a właściwie żelu naszej polskiej firmy Floslek ze świetlikiem i aloesem do powiek i pod oczy. Zawzięłam się żeby zużyć wszystkie pozaczynane produkty i jak na razie mój cel realizuję z powodzeniem. Poza tym kolejne nowości czekają już w szufladzie i dodatkowo motywują do denkowania poprzedników ;)
O PRODUKCIE
Przynosi ulgę, przyjemne uczucie delikatnego chłodzenia, powoduje
ustąpienie uczucia tzw. „ciężkich powiek”. Łagodzi podrażnienia,
zaczerwienienie, pieczenie spowodowane zabiegami kosmetycznymi takimi
jak demakijaż, makijaż permanentny, henna. Likwiduje nadmierne
złuszczanie się naskórka wokół rzęs. Ukojenie podrażnionych okolic oczu. Gładka, uspokojona skóra okolic oczu.
Sposób użycia: niewielką ilość żelu rozprowadzić równomiernie na dolnej i górnej powiece zachowując bezpieczny odstęp od worka spojówkowego. Stosować na noc i na dzień również pod makijaż.
SKŁAD
Aqua, Pentylene Glycol, Propylene Glycol, Aloe Arborescens Leaf Extract,
Euphrasia Officinalis Extract, Panthenol, Triethanolamine, Butylene
Glycol, Chamomilla Recutita Flower Extract, Bisabolol, Carbomer,
Glucose, Salvia Officinalis Leaf Extract, Althaea Officinalis Root
Extract, Allantoin, Decylene Glycol.
DZIAŁANIE
Żel świetnie sprawdza się o poranku, kiedy chcemy obudzić nasze oczy i zlikwidować ich ewentualne opuchnięcie czy podrażnienie. Chłodzący efekt ma wtedy zbawienne działanie. Nie jest to jednak produkt typowo nawilżający, dlatego na wieczór zdecydowanie bardziej wolałam nakładać kremy mocno odżywcze i "treściwe". Żel Floslek nie spowodował u mnie żanego podrażnienia oczu, mimo że czasami zdarzyło mi się pacnąć palcem i nałożyć go bardzo blisko oka.
OPAKOWANIE
Zgrabna, plastikowa tubka z ostro zakończonym "dzióbkiem" powodującym, że aplikacja jest bardzo łatwa. Do ideału brakuje mu tylko pompki, która zapobiegałaby zasysaniu powietrza do tubki. Żel dostępny jest również w standardowym 10g słoiczku.
KONSYSTENCJA I ZAPACH
Produkt zgodnie z nazwą ma konsystencję lekkiego, przezroczystego żelu. Aplikacja jest niezwykle łatwa i przyjemna, a żel zaraz po nałożeniu przyjemnie chłodzi - nakładany rano świetnie budzi spojrzenie. Bardzo szybko sie wchłania nie pozostawiając lepkiej warstwy, dzięki czemu świetnie sprawdza się pod makijaż. Zapach jest tak delikatny, że zastanawiam się czy w ogóle coś czuję ;)
DOSTĘPNOŚĆ
sklep internetowy Floslek, drogerie i apteki
POJEMNOŚĆ
15ml
CENA
ok. 8PLN
PODSUMOWUJĄC
Świetny produkt w niskiej cenie! Na pewno skuszę się na kolejne opakowanie, tym razem chętnie sięgnę po wersję z chabrem. Polecam tym, którzy szukają lekkiego kosmetyku do walki ze zmęczonymi oczami - Floslek sprawdza się świetnie.
Znacie, lubicie? Którą wersję polecacie? A może macie innych ulubieńców w tej kategorii?
chciałam go kupić , ale nie było , w sklepie polecali krem pod oczy z Ziaji , ale ten kremik to jakieś nieporozumienie ;(
OdpowiedzUsuńnie próbowałam Ziaji - i widzę, że dobrze :)
Usuńa u mnie od do wygrania w rozdaniu;D
OdpowiedzUsuńno proszę - musze wpaść :))
UsuńMuszę koniecznie nabyć :)
OdpowiedzUsuńza tą cenę - zdecydowanie warto :)
UsuńLubię te produkty, niska cena, jakość zadowalająca, fajne są :)
OdpowiedzUsuńi skład całkiem całkiem :)
Usuńnie przepadam za konsystencjami żelowymi, ale o tym flosleku słyszałam już ty;le dobrego, ze chyba się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńja go bardzo lubię :))
UsuńNo właśnie ja się naczytałam wiele dobrego o tych żelach, pracowałam też kiedyś w hurtowni farmaceutycznej i pamiętam, że wszystkie żele z Flos Leku sprzedawały się super. Dziś kupiłam wersję słoiczkową (nie było tubek niestety), po demakijażu posmarowałam delikatnie okolice pod oczami i powieki. Przez pierwsze kilka sekund czułam przyjemne chłodzenie, a po ok 10 sekundach zaczęło mnie nieźle grzać i piec... Obie powieki dokładnie tak samo piekły (żel na pewno nie dostał się do oka)...Moje zdziwienie było spore.. Spokojnie pomyślałam, że poczekam ze zmyciem...zaryzykowałam, przeczekałam pieczenie i po ok 2 min zapomniałam o tym incydencie. Pomyślałam, że może aloes tak mnie uczulił, ale to nie pierwszy produkt przeze mnie używany z aloesem wysoko w składzie....Chce mu dać jeszcze szansę, bo ma ładny skład i dobre opinie...Bardzo ciekawa jestem czy ktoś prócz mnie miał to samo.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to zastanawia! Przewertowałam opinie na KWC i znalazłam kilka z identyczną reakcją jak Twoja. Aż sobie nałożyłam teraz żel żeby zobaczyć czy może czegoś nie zauważyłam, ale u mnie pieczenia zdecydowanie nie ma. A skoro inne produkty z aloesem Cię nie uczuliły - no jest to zagadka!
UsuńTo taki klasyk Flos-Leku:) Ja mam także taki żel, który stosuje się na całą twarz, wspaniała rzecz do tłustej cery:)
OdpowiedzUsuńo, to coś dla mnie :)
UsuńJa miałam tę wersję w troszeczkę innym opakowaniu.
OdpowiedzUsuńjeszcze innym niż słoiczek?
Usuńna moje 33letnie oczęta to jednak ciut za mało ;)
OdpowiedzUsuńmoje, tylko ociupinkę młodsze, też musiałam wspomagać czymś więcej - nie jest lekko ;)
UsuńMiałam kilka rodzajów tych żelów. Każdy lepiej działał trzymany w lodówce. Teraz używam roll-on-u Eveline :)
OdpowiedzUsuńmuszę spróbować triku z lodówką! a o roll-onie Eveline słyszałam dobre rzeczy :)
UsuńPierwszy raz go widze :)
OdpowiedzUsuńja początkowo nie mogłam go znaleźć w żadnym sklepie
Usuńparę razy przymierzałam się do kupna tego żelu, ale suma sumarum nigdy nie kupiłam. Czas to zmienić :) Bo z obecnego kremu pod oczy nie jestem zadowolona ;/
OdpowiedzUsuńinwestycja niewielka, a szanse, że Ci podpasuje są spore :)
Usuńmuszę się zaopatrzyć ;]
OdpowiedzUsuńwarto go mieć pod ręką :)
UsuńLubię te żele z FlosLeku :))
OdpowiedzUsuńja też, muszę kupić nowy :)
UsuńMiałam, ale mnie nie zachwycił :(
OdpowiedzUsuńszkoda :( część osób miała wrażenie pieczenia - u Ciebie też tak było?
UsuńSzukam właśnie kremu pod oczy ale chyba tym razem nie będzie to FlosLek..
OdpowiedzUsuńna szczęście na rynku jest spory wybór - na mnie czeka teraz naturalny krem z Sylveco (ma pojemność 30ml!) :)
Usuństosowałam kiedyś ich żel w słoiczku pod oczy;)
OdpowiedzUsuńjednak wolę tubki ;)
UsuńJa uwielbiam go stosować z lodówki, działa rewelacyjnie i jeszcze bardziej intensywnie, opuchlizna i sińce pod oczami schodzą, choć gdy ma się 30+ to już musi być coś o wiele więcej, a to taki miły wspomagacz, lubiany ;)
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli Kochana ;)
koniecznie muszę go wsadzić do lodówki :)
Usuńwzajemnie :*
Bardzo fajnie wygląda :) Na pewno go kupię.
OdpowiedzUsuńniech się sprawdza :)
Usuńmiałam dokladnie ten sam :) i był świetny, także planuję kupić inną wersję :)
OdpowiedzUsuń