sobota, 8 września 2012

Wpadło mi w ucho...

Dziś post niekosmetyczny, a mianowicie chciałabym się z Wami podzielić piosenką Wildest Moments Jessie Ware, która ostatnio wpadła mi w ucho i niezwykle mi się spodobała. Zauroczyło mnie w niej wszystko - począwszy od samej piosenki, poprzez prostotę towarzyszącego mu teledysku, na stylizacji i delikatnym makijażu skończywszy. Same posłuchajcie i zobaczcie :)




Może Wam również wpadły ostatnio w ucho jakieś ciekawe kawałki i możecie mi coś ciekawego polecić? Chętnie posłucham czegoś nowego :)

17 komentarzy:

  1. Dobry numer :). Troszkę kojarzy mi się z Laną del R. (podkład), troszkę ze stylistyką lat 80 (echo). Miły dla oka teledysk, wreszcie nikt się nie trzęsie i nie podskakuje ;)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię ładny, damski wokal ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ładny ma głos!
    Ja ostatnio słucham Cher Lloyd, ma specyficzny głos :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo przyjemna piosenka, ja się ostatnio zasłuchuję w Lanie, wciąż nie mam dość video games;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowna! Replay, replay, replay... i tak w kółko :)

    Zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dni mijają, a ja ciągle jestem nią totalnie zauroczona... Dziękuję, że mogłam ją odkryc dzięki Tobie ;)

      Usuń
  6. dobra nuta, wybieram się do Warszawy na jej koncert :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo dobry kawałek! A co polecam? Mam kilka pozycji, jeśli mogę zaspamować, to w tej notce zamieściłam moje muzyczne top 10:

    http://chwil-pare.blogspot.com/2012/09/muzykomania_4.html

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny kawałek, chodzi za mną cały czas ;D

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...