Czytając wczoraj blog Lusterko Em mojego następnego posta postanowiłam poświęcić lipcowym ulubieńcom. Sama bardzo lubię czytać takie posty, bo skoro jakiś produkt trafił do puli ulubieńców którejś z dziewczyn, jest to dla mnie sygnał, że faktycznie musi być dobry i warto mu się bliżej przyjrzeć. Dzięki temu odkryłam już wiele ciekawych kosmetyków :)
No to zaczynamy!
Na powyższym zdjęciu możecie zobaczyć kosmetyki kolorowe, których używałam najczęściej w ubiegłym miesiącu. Poniżej natomiast zdjęcie przedstawiające wyłącznie kosmetyki do twarzy.
Duo Bourjois Healthy Mix podkład (odcień 53) i korektor (52) - uwielbiam za to, że wyrównując koloryt mojej cery buzia nadal wygląda naturanie. Poza tym oba są lekkie, przez co sprawdzają się podczas upałów. Krem BB Missha Perfect Cover (odcień 23) stosuję wtedy, kiedy moja buzia jest w dobrej kondycji (niech Was to nie zwiedzie, ponieważ krycie Misshy jest zaskakująco dobre!) lub po prostu pragnę odmiany od Bourjois. Do utrwalenia podkładu stosuję puder mineralny Lily Lolo Flawless Silk. Bardzo go lubię za lekkość, drobne zmielenie oraz wykończenie jakie pozostawia na twarzy - piękna satynowa powłoka, bez płaskiego matu, którego akurat latem bardzo nie lubię. Na policzkach w tym miesiącu najczęściej nosiłam róż MAC Well Dressed - genialny odcień nadający policzkom świeżości. W tym miesiącu polubiłam się również bardzo z kremowym różem marki Smashbox w odcieniu Blushing/Peony. Bronzer Joko z serii Marrakech Dream kupiłam na początku lipca i od tego czasu używam go namiętnie - genialny produkt. Mój w odcieniu J262 dla brunetek ma piękny odcień bez pomarańczowych tonów, łatwo stopniować nim efekt. Ostatnim produktem z tej grupy jest mój ulubiony rozświetlacz - Dior Shimmer Powder (002 Amber Diamond).
Mój makijaż oczu w tym miesiącu ze względu na pogodę był bardzo prosty - brwi podrasowane cieniem MAC Omega, ulubiona baza pod cienie Urban Decay Primer Potion, na całą powiekę cień Vanilla z MAC, w załamaniu powieki matowy cień Inglota nr 390, a pod łukiem brwiowym kolejny mat Inglota nr 351. Do tego kreska wykonana żelowym eyelinerem z MAC (Blacktrack) lub Essence (London Baby) oraz tusz Hean Maxxi Lash Flexi. W tym miesiącu upodobałam sobie również cień w kremie firmy Essence w odcieniu 02 Glammy goes to...
Oszczędny makijaż oczu odbiłam sobie kolorem na ustach. W lipcu na moich ustach królowały pomadki z serii Kate Moss dla Rimmel w odcieniach 16, 05 i 07, o których pisałam tutaj. Uważam, że podczas letnich upałów akcent położony na usta zamiast na oczy zdecydowanie lepiej się sprawdza. Oprócz tego bardzo polubiłam się z pomadką-błyszczykiem Celii nr 602. W ulubieńcach (nie tylko lipca) znaleźć się również musi wazelina kosmetyczna firmy Ziaja (niestety zabrakło jej na zdjęciu zbiorczym produktów) - to ona ratowała moje usta przed spierzchnięciem i sprawiała, że kolory ładnie się na nich prezentowały.
Na moich paznokciach u rąk w tym miesiącu zdecydowanie najczęściej gościł lakier z Bell nr 01, natomiast na moich stopach zobaczyć można było lakier Rimmel w odcieniu Sky High (kolor na zdjęciu jest niestety przekłamany, w rzeczywistości jest to ciekawe połaczenie niebieskiego z odrobiną zieleni).
Jeśli chcecie o którymś z produktów przeczytać coś więcej, piszcie w komentarzach. Chętnie napiszę na ich temat recenzję.
Znacie te produkty? Lubicie?
Fajne ;)
OdpowiedzUsuńrównież posiadam ten eyeliner w żelu z Essence :) Jest niezły :)
OdpowiedzUsuńzgadzam się, fajny produkt za niską cenę!
UsuńUwielbiam lakiery bell z tej serii :)
OdpowiedzUsuńkuszą mnie już inne kolory z Bell :)
Usuńtez uzywam lakieru bell z tej serii ;) mam szary :D poki co trzyma sie rewelacyjnie!^^
OdpowiedzUsuńpiekne kolory pomadek ;) zwlaszcza ten rozowo- koralowy :)
muszę przyjrzeć się bliżej innym kolorom lakierów z tej serii :)
UsuńCzęść znam, ale nigdy nie miałam tych kosmetyków...już od dłuższego czasu przyglądam się BB kremom i pomadkom Kate, ale jakoś nie mogę się zdecydować. Sporo tego powiem szczerze ;)
OdpowiedzUsuńJejku, Joko ma fantastyczne opakowanie :D Nigdy wcześniej takiego nie widziałam.
OdpowiedzUsuń