środa, 8 sierpnia 2012

Recenzja porównawcza: bronzer Joko Marrakech Dream vs MAC Bronzing Powder

Bronzery bardzo lubię.  Są dla mnie niezastąpionym elementem kosmetyczki przez okrągły rok. Zimą i wiosną udają delikatną opaleniznę, latem i jesienia natomiast podkreślają lekko tą prawdziwą. Z początkiem lipca moje zasoby kosmetyczne wzbogaciły się o jeszcze jeden bronzer naszej rodzimej marki - Joko Marrakech Dream. Bardzo się z nim polubiłam - na tyle, że znalazł się w moich lipcowych ulubieńcach. W kąt natomiast rzuciłam mój dotychczas ulubiony bronzer MAC. Czy produkty faktycznie sie różnią i jeden jest lepszy od drugiego? Zobaczmy.





OPAKOWANIE
Bronzer Joko zamknięty jest w czarnym, błyszczącym, plastikowym, acz gustownym opakowaniu. Wieczko jest przezroczyste, za czym nie przepadam w przypadku pudrów, jednak w tym wypadku wcale mi to nie przeszkadza - plastik jest gruby, solidny, a widoczna na opakowaniu nazwa idealnie komponuje się z widocznym przez wieczko wytłoczonym w pudrze pięknym(!), orientalnym wzorem. Puder zamyka się na solidny "klik", dzięki czemu możemy być pewne, że nic się z nim nie stanie jeśli wrzucimy go luźno do torebki lub wakacyjnej kosmetyczki. Jedynym minusem wydaje mi się być brak lusterka, które umożliwiłoby ewentualne poprawki w ciągu dnia.
Opakowanie bronzera z MAC to również czarny plastik, w tym wypadku jest on jednak matowy, co sprawia, że łatwo zostawić na nim nieestetyczne odciski, jeśli dotkniemy go ręką, na której znajdują się drobinki jakiegoś kosmetyku. Opakowanie, zamykane na zatrzask, jest eleganckie i estetyczne. W środku znajduje się lusterko umożliwiające spojrzenie na nasz makijaż w ciągu dnia i dokonanie ewentualnych poprawek.




ODCIEŃ
Puder z Joko to limitowana edycja dostępna w dwóch wersjach kolorystycznych: dla blondynek (J261) i dla brunetek (J262). Ja posiadam wersję ciemniejszą. Bronzer z MAC w stałej ofercie dostępny jest natomiast w 4 wariantach kolorystycznych: Golden, Bronze, Matte Bronze oraz Refined Golden. Ja posiadam jedyny o matowym wykończeniu - Matte Bronze.
Kolor obu bronzerów to piękny, bezdrobinkowy, całkowicie matowy brąz, bez pomarańczowych tonów. Oba idealnie nadają się do nadania buzi zdrowego odcienia opalenizny, jak i konturowania twarzy. Bronzer MAC jest odrobinę chłodniejszy od tego z Joko oraz o 1-2 tony jaśniejszy (co widoczne jest dopiero po nałożeniu na skórę, w opakowaniu wydają się być bardzo podobne).


Joko Marrakech Dream J262, MAC Bronzing Powder Matte Bronze


Joko Marrakech Dream J262, MAC Bronzing Powder Matte Bronze


Joko Marrakech Dream J262, MAC Bronzing Powder Matte Bronze


KONSYSTENCJA
Oba produkty mają bardzo podobną konsystencję: są bardzo drobno zmielone, wręcz kremowe, co niezwykle ułatwia aplikację. Nie pylą podczas nabierania na pędzel i bardzo łatwo jest je na niego nabrać.

SKŁAD
Joko: Talc, Mica, Magnesium Stearate, Caprylic/Capric Triglyceride, Ethylhexyl Palmitate, Bis- Diglyceryl Polyacyladipate-2, Caprylyl Glycol, Phenoxyethanol, Hexylene Glycol, Parfum, Limonene, Argania spinosa Kernel Oil, Cocos Nucifera Oil, Linalool, Citral [+/-] CI 77492, CI 77491, CI 77499
MAC: Zink Stearate, Isostearyl Palmitate, Lauroyl Lisine, Silica, Caprylyl Glycol, Hexylene Glycol, Magnesium Myristate, Phenoxyethanol, [+/- Mica, Titanium Dioxide (CI 77891), Iron Oxides (CI 77491, CI 77492, CI 77499), Bismuth Oxychloride (CI 77163), Blue I Lake (CI 42090), Carmine (CI 75470), Chromium Oxide Greens (CI 77289), Ferric Ferrocyanide (CI 77510), Manganese Violet (CI 77742), Ultramarines (CI 77007), Yellow 5 Lake (CI 19140)]

TRWAŁOŚĆ
Oba produkty maja bardzo dobrą trwałość. Na mojej twarzy wytrzymują ok. 7-8 godzin, po tym czasie oba delikatnie i równomiernie bledną, nie pozostawiając na twarzy nieestetycznych plam.

POJEMNOŚĆ
Pojemność całkowicie przemawia na korzyść naszego polskiego bronzera: Joko zawiera 20g, natomiast MAC o połowę mniej, czyli 10g. Oba produkty są natomiast bardzo wydajne, więc wystarczą nam na długo.
CENA
Tutaj znowu wygrywa Joko - 29,90PLN w porównaniu z 95PLN jakie musimy zapłacić za bronzer MAC.

Przyznam, że jest mi niezwykle ciężko zdecydować, który produkt jest wg mnie lepszy. Oba wydają mi się być jakościowo bardzo porównywalne, i w tym miejscu gorąco gratuluję firmie Joko tego, że stworzyła produkt nieustępujący w niczym znanej na całym świecie marce. Brawo! Tak trzymać! Aktualnie codziennie sięgam po pięknie wytłoczony Marrakech - jest nowym nabytkiem i cieszy moje oko. Myślę, że jesienią, kiedy moja opalenizna zacznie blednąć, będę sięgała częściej po MAC'a, ponieważ jest delikatnie jaśniejszy. 

A Wy używanie bronzera? Jakie są Wasze ulubione? Podzielcie się :)


17 komentarzy:

  1. Ja się chyba nie znam :)
    Ja używam coś podobnego na kości policzkowe :)
    Zamiast różu, ale za5zł :) nie za 95 :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie ostatnio się zastanawiałam nad kupnem. Chyba pomogłaś mi podjąć decyzję ;)
    pozdrawiam ;)
    ps. Świetny blog, obserwuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja w tej chwili używam kulek z gosh'a, ale to zupełnie inny produkt...delikatnie wpada w pomarańcz i ma drobinki. póki co mam ich jeszcze sporo, ale zerknę przy okazji na Joko bo na MAC'a mi szkoda kasy ;)
    Wyłacz sobie w ustawieniach komentarzy weryfikację obrazową ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Domyślam się, że kulki dają fajny "glow" na policzkach - lubię taki efekt.
      Dzięki za info o weryfikacji obrazowej - wkurzało mnie to na innych blogach, a sama nie miałam pojęcia, że mam to włączone ;)

      Usuń
    2. nie ma za co...ja miałam dokładnie tak samo.
      pozdrawiam ;)

      Usuń
  4. Uwielbiam bronzer z Joko, sama go opisywałam. Na pewno znajdzie się w sierpniowych ulubieńcach, kiedy zdobędę się na pierwszy post z tej serii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. napisz o ulubieńcach, z przyjemnościa przeczytam i pewnie nie ja jedna :)

      Usuń
  5. ten z Joko ma bardzo fajnie opakowanie :) w sumie nie używam bronzera, ale ten jakoś kusi. co do maca, może kiedyś się dorobię tych kosmetyków :D

    Zostałaś otagowana, zapraszam do zabawy! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za tag'a, postaram się szybko odpowiedzieć :)
      Kusi, kusi, mnie skusił i nie żałuję!

      Usuń
  6. Lubię bronzery z firmy Rimmel i Manhattan :) Mac mnie kusi, ale cena trochę odstrasza :(

    Buziaki, Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bronzera z Manhattanu jeszcze nie próbowałam.
      Po co kupować Mac'a skoro nasz polski odpowiednik równie dobry :)

      Usuń
  7. Jak do tej pory używałam z essence w kamieniu i z avonu kuleczek, no i jestem z obydwu zadowolona :) Na Joko mam ochotę, ale jak gdzieś znajdę w sklepie, bo nie chcę kupować przez internet.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. widziałam go w kilku sklepach stacjonarnych, więc mam nadzieję, że uda Ci sie na niego trafić :)

      Usuń
  8. Ten bronzer od Joko jest juz od jakiegoś czasu na mojej wishliście, ten piekny wzór i zapach! :) Do tego jest ogromny i nie wiem kiedy bym go zużyła :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Niestety ani jeden ani drugi mi nie pasuje, szukam czegoś zimniejszego, te są dla mnie za ciepłe... Jak znajdę to na pewno napiszę o nim notkę, bo mało jest takich na rynku... Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...