wtorek, 14 sierpnia 2012

Recenzja: filtry do twarzy Bioderma

Dziś mam dla Was recenzję dwóch filtrów do twarzy firmy Bioderma: Photoderm Max SPF 50+ Tinted Cream w odcieniu Golden (Teinte Dorée) oraz Photoderm Bronz Fluide SPF 30 (dostępna jest również wersja z SPF 50). Pierwszy z nich to filtr połączony z kremem tonującym, natomiast drugi w bezpieczny sposób ma wspomóc delikatne opalanie naszej skóry. Ale po kolei :)





DZIAŁANIE
Oba kremy bardzo dobrze spełniają swoje funkcje, czyli przede wszystkim dzięki połączeniu filtrów UVA i UVB chronią skórę przed poparzeniami oraz zapobiegają przedwczesnemu starzeniu sie skóry.
Wersja Bronz wg producenta dodatkowo aktywuje, wzmacnia i utrwala naturalną opaleniznę z czym zdecydowanie się zgodzę. Moja buzia, mimo że skutecznie chroniona przed promieniowaniem słonecznym nabrała delikatnego odcienia opalenizny, dzięki czemu wygląda zdrowiej. 
Wersja Max natomiast ma za zadanie maskować drobne niedoskonałości skóry i wyrównywać jej koloryt, co moim zdaniem robi z powodzeniem. Nie możemy jednak liczyć na to, że produkt zapewni nam pełne krycie i zatuszuje poważne niedoskonałości. 
Produkt dostępny jest w dwóch wersjach kolorystycznych - jaśniejszej i ciemniejszej. Na poniższym zdjęciu możecie zobaczyć porównanie kolorystyczne ciemniejszej wersji Biodermy z podkładem Bourjois Healthy Mix w odcieniu 53. Mimo że Bioderma jest odrobinę ciemniejsza od podkładu, którego używam na co dzień, ładnie stapia sie z kolorem mojej skóry i nie jest widoczna. Jednak osobom o jasniejszej karnacji polecałabym wersję jaśniejszą.
W przypadku obu produktów producent zapewnia nas, że podczas ich stosowania nie musimy obawiać się zatkanych porów. W moim przypadku obietnice Biodermy spełniły się w 100% - nie pojawiły się u mnie żadne nieporządane zmiany skórne.


L - Bioderma (wersja ciemniejsza), P - Bourjois Healthy Mix 53


OPAKOWANIE
Oba kremy zamknięte zostały w tubkach z "zatrzaskiwanymi" zakrętkami, co jest wygodne, ponieważ zakrętka nie upadnie nam na podłogę i nie będziemy musiały jej szukać. Widziałam również wersję z zamknięciem zakręcanym i nie mam pojęcia dlaczego dostępne są dwie różne wersje opakowania. Minusem zamknięcia jest łatwe brudzenia się dziurki dozownika i okolic wokół niego.




SKŁAD
Bioderma Photoderm Max: Water (Aqua), Dicaprylyl Carbonate, Cyclopentasiloxane, Octocrylene, Methylene Bis-Benzotriazolyl Tetramethylbutulphenol, Butyl Methoxydibenzoylmethane, Glycerin, Isononyl Isononanoate, Propylene Glycol, PEG-30 Dipolyhydroxystearate, Bisethylhexyloxyphenol Methoxyphenyl Triazine, Titanium Dioxide (CI 77891), Lauryl PEG/PPG-18/18 Methicone, Methyl Methacrylate Crosspolymer, Ectoin, Mannitol, Xylitol, Rhamnose, Fructooligosaccharides, Laminaria Ochroleuca Extract, Decyl Glucoside, Iron Oxides (CI 77492), Sodium Citrate, Stearalkonium Hectorite, Xantham Gum, Iron Oxides (CI 77491), Lactic Acid, Hydrogenated Lecithin, Propylene Carbonate, Iron Oxides (CI 77499), Caprylic/Capric Triglyceride, Disodium Edta, Phenoxyethanol, Chlorphenesin.
Bioderma Photoderm Bronz: Water (Aqua), Dicaprylyl Carbonate, Octocrylene, Methylene Bis-Benzotriazolyl Tetramethylbuthylphenol, Butyl Methoxydibenzoylmethane, Bis-Ethylhexyloxyphenol, Methoxyphenyl Triazine, Methyl Methacrylate Crosspolymer, Glycerin, Methylpropanediol, Sodium Polyacrylate, Ectoin, Xylitol, Mannitol, Rhamnose, Fructooligosaccharides, Laminaria Ochroleuca Extract, Acetyl Tyrosine, Arachis Hypogaea (Peanut) Oil, Oleoyl Tyrosine, Triticum Vulgare (Wheat) Germ Oil, Medicago Sativa (Alfalfa) Oil Unsaponifiables, Juglans Regia (Walnut) Shell Extract, Hypericum Perforatum Extract, Acetyl Hexapeptide-1, Dextran, Isopropyl Myristate, Decyl Glucoside, C20-22 Alkyl Phosphate, C20-22 Alcohols, Trilinolein, Aspartic Acid, Cetearyl Alcohol, Hydroxyethylcellulose Coco-Glucoside, Butylene Glycol, Trilinolenin, Triolein, Oleic Acid, Tripalmitin, Tristearin, Propylene Glycol, Xanthan Gum, Copper Gluconate, Caprylic/Capric Triglyceride, Citric Acid, Sodium Hydrixide, Disodium Edta, Chlorphenesin, Phenoxyethanol, Fragrance (Parfum).


KONSYSTENCJA I ZAPACH
Konsystencja obu kremów jest bardzo przyjemna - Photoderm Bronz jest rzadszy od koloryzującego Photoderm Max. Oba bardzo przyjemnie i łatwo aplikują sie na twarz i szybko wchłaniają. Buzia po ich nałożeniu tylko leciutko się świeci, wystarczy jednak delikatna mgiełka pudru, aby usunąć błysk. Co bardzo dla mnie istotne - wersja Photoderm Bronz (biała) nie bieli skóry!


Bioderma Photoderm Max SPF 50+


Bioderma Photoderm Bronz SPF 30


Oba produkt mają delikatny, bardzo przyjemny zapach - lekko wyczuwalny podczas nakładania, po krótkiej chwili ulatnia się.

POJEMNOŚĆ
Oba produkty zawierają 40ml i należy je zużyć w ciągu 9 miesięcy od otwarcia opakowania.

CENA
Cena kremów to ok. 52-54PLN za sztukę. Ja swoje kupiłam natomiast w bardzo fajnej promocji "kup jeden, drugi dostaniesz gratis" w aptece -  taki zestaw kosztował 54,90PLN.

PODSUMOWUJĄC
Są to najlepsze kremy z filtrem jakie do tej pory stosowałam. Dzięki nim polubiłam ten poranny rytuał i wykonuje go regularnie. Nawet mój partner, który nie znosi nakładania na twarz jakichkolwiek kremów sięga po wersję Bronz. Z jego obserwacji: trzeba uważać, aby nie nałożyć jej za dużo na powieki - zmieszana z potem podczas dużego wysiłku fizycznego powoduje dość mocne szczypanie oczu.
Stosuję je ze sobą na przemian - w dniach kiedy moja cera ma lepsze dni sięgam po wersję koloryzującą i pomijam już podkład, jednak kiedy musze coś więcej ukryć nakładam wersję Bronz, a na nią podkład. Nie zauważyłam, aby Bioderma miała niekorzystny wpływ na trwałość mojego makijażu, co również niezmiernie mnie cieszy :)

Stosowałyście kiedyś powyższe kremy? Może właśnie teraz je macie i zechcecie podzielić się własnymi spostrzeżeniami? A może polecacie coś zupełnie innego? 


6 komentarzy:

  1. Ja używam PIZ BUIN od J&J i też bardzo dobrze się sprawdza. Skóra również lekko się opaliła, nie bieli twarzy, a co do trwałości makijażu, to ciężko mi powiedzieć, bo nie malowałam się po jego nałożeniu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szukam czegoś do twarzy, ale najważniejszą dla mnie cechą ( oczywiście poza ochroną) czy nie zapycha porów...bo do tego mam ogromne skłonności ;)
    A na zdjęciu widać jaka czarnula z Ciebie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz, nie napisałam o tym - muszę uzupełnić!
      Na opakowaniu producent zapewnia, że oba produkty nie zatykają porów - u mnie nie było żadnego problemu, a dość często mi sie to zdarza przy innych kosmetykach!

      Usuń
  3. Ja póki co - jestem zielona w kwestii filtrów, ale myślę, że do następnego lata się ogarnę :D

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...