Dziś recenzja kremów Tołpa z serii Dermo Face Rosacal przeznaczonej do cery naczynkowej. Oba produkty trafiły do mnie jako wygrana w konkursie organizowanym przez Malinę na portalu Trendy Kosmetyczne. O moich doświadczeniach z ich stosowania i nieodpartej chęci do przemianowania kremu na dzień na krem na noc i odwrotnie możecie przeczytać poniżej.
O PRODUKCTACH
Łagodzący krem wzmacniający, wersja lekka na dzień
Nasz dermokosmetyk nawilża skórę, wzmacnia i uszczelnia naczynka krwionośne. Zmniejsza
ich wrażliwość na czynniki zewnętrzne. Wycisza rumień, delikatnie
maskuje zaczerwienienia dzięki zawartości naturalnego, zielonego
pigmentu. Łagodzi podrażnienia i wspomaga regenerację mikrouszkodzeń.
Delikatnie chłodzi przywracając uczucie komfortu.
- Małe wielkie składniki: torf tołpa®, uszczelniający kompleks arniki, kasztanowca, oczaru, bluszczu, dziurawca i winorośli, wzmacniający ekstrakt z perełkowca japońskiego, uelastyczniający ekstrakt z białego hibiskusa, łagodzący kompleks wody morskiej i ekstraktem z nasion dyni, substancja chłodząca
- 0% alergenów, sztucznych barwników, PEG – ów, silikonów, oleju parafinowego, konserwantów (donorów formaldehydu)
- TAK naturalny zielony pigment, roślinne składniki aktywne, fizjologiczne pH, konserwanty, opakowanie bezpieczne dla środowiska – poddawane recyklingowi
Sposób użycia: nanieś krem na oczyszczoną i stonizowaną twarz i szyję omijając
okolice oczu. Wmasuj zaczynając od szyi w górę. Stosuj codziennie rano.
Regenerujący krem wzmacniający, na noc
Nasz dermokosmetyk wzmacnia naczynka krwionośne i regeneruje skórę w czasie snu. Wycisza
rumień. Zmniejsza widoczność zaczerwienień i wyrównuje koloryt skóry.
Wspomaga regenerację mikrouszkodzeń i łagodzi podrażnienia. Wygładza,
przywraca komfort i wypoczęty wygląd.
- Małe wielkie składniki: torf tołpa®, uszczelniający kompleks arniki, kasztanowca, oczaru, bluszczu, dziurawca i winorośli, wzmacniający ekstrakt z perełkowca japońskiego uelastyczniający ekstrakt z białego hibiskusa, przeciwzmarszczkowy ekstrakt z drzewa arganowego, łagodzący kompleks wody morskiej i ekstraktu z nasion dyni, ekstrakt z soi, masło shea
- 0% substancji zapachowej, sztucznych barwników, PEG-ów, silikonów, oleju parafinowego, konserwantów (parabenów, donorów formaldehydu)
- TAK naturalny kolor, roślinne składniki aktywne, fizjologiczne pH, opakowanie bezpieczne dla środowiska – poddawane recyklingowi
Sposób użycia: nanieś krem na oczyszczoną i stonizowaną twarz i szyję omijając
okolice oczu. Wmasuj zaczynając od szyi w górę. Stosuj codziennie
wieczorem.
SKŁAD
Krem na dzień: Aqua, Ethylhexyl Methoxycinnamate, C12-C15 Alkyl Benzoate, Titanium Dioxide, Glycerin, Diethylhexyl Carbonate, Hexyldecanol, Glyceryl Stearate, Peat Extract, Hexyldecyl Laurate, Propylene Glycol, Sea Aqua, Polyglyceryl-6 Polyhydroxystearate, PEG-100 Stearate, Cetearyl Alcohol, Cetyl Alcohol, Cucurbita Pepo (Pumpkin) Seed Extract, Hedera Helix (Ivy) Extract, Arnica Montana Flower Extract, Hamamelis Virginiana (Witch Hazel) Leaf Extract, Hypericum Perforatum Flower Extract, Aesculus Hippocastanum (Horse Chestnut) Seed Extract, Ceteareth-20, Sophora Japonica Flower Extract, Menthol, Menthyl Lactate, Aluminum Starch Octenylsuccinate, Carbomer, Sodium Acrylate/Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Isohexadecane, Polysorbate 80, Tetrasodium EDTA, Magnesium Aluminum Silicate, Xantan Gum, Sodium Hydroxide, Parfum, Alumina, Phenoxyethanol, Methylparaben, Ethylparaben, Butylparaben, Propylparaben, Isobutylparaben, DMDM Hydantoin, CI 75810.
Krem na noc: Aqua, C12-C15 Alkyl Benzoate, Cetearyl Alcohol, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Caprylic/Capric Triglyceride, Glycerin, Peat Extract, Hexyldecanol, Propylene Glycol, Parfum, Ceteareth-20, Sea Aqua, Sodium Polyacrylate, Cucurbita Pepo (Pumpkin) Seed Extract, Hibiscus Esculentus Seed Extract, Sophora Japonica Flower Extract, Hedera Helix (Ivy) Extract, Arnica Montana Flower Extract, Hamamelis Virginiana (Witch Hazel) Leaf Extract, Hypericum Perforatum Extract, Aesculus Hippocastanum (Horse Chestnut) Seed Extract, Vitis Vinifera (Grape) Leaf Extract, Argania Spinosa Kernel Extract, Hydrolyzed Soy Protein, Isohexadecane, Tetrasodium EDTA, Caprylyl Glycol, Potassium Phosphate, Carbomer, Sodium Hydroxide, Sodium Acrylate/Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Polysorbate 80.
DZIAŁANIE
Jak już pisałam w recenzji toniku do cery naczynkowej Lirene (klik) nie jestem posiadaczką cery naczynkowej. Jedynie w okolicach nosa widoczne są u mnie lekkie zaczerwienienia i ewentualne naczynka. W trakcie miesiąca zauważyłam u siebie bardzo delikatną redukcję zaczerwienień wokół skrzydełek nosa. Lekko zielony krem na dzień bardzo delikatnie wyrównywał koloryt skóry niwelując ewentualny różowy piment. Dodatowo oba kremy świetnie koiły i nawilżały moją traktowaną kwasem azaleinowym cerę. Niestety w wersji na dzień irytowała mnie konsystencja pasty i tłustość kremu. W dni kiedy się spieszyłam i tuż po nałożeniu kremu musiałam nałożyć już podkład zauważyłam, że moja buzia zaczynała się szybciej przetłuszczać i nieestetycznie błyszczeć. Lepiej było gdy mając więcej czasu, mogłam odczekać przynajmniej pół godziny pomiędzy jedną a drugą czynnością. Nie mam natomiast większych zastrzeżeć do kremu na noc - świetnie i szybko się wchłaniał (może nawet zbyt szybko, krem na noc z reguły jest kremem bardziej bogatym, tutaj ta tłustość kremu na dzień byłaby przeze mnie mile widziana - wiem, czepiam się!), nawilżał i sprawiał, że rano buzia była przyjemnie nawilżona i miękka. Dodatkowo ma krótszy skład niż krem na dzień i nie zawiera w sobie parabenów.
OPAKOWANIE
Oba kremy zamknięte zostały w aluminiowych tubach, które według producenta są bezpieczniejsze dla zawartego w nich produktu, ponieważ nie zasysają powietrza i bakterii. Opakowanie swoim charakterem przypomina mi apteczne maści. Tak też się je otwiera - ostrą końcówką schowaną w zewnętrznej części zakrętki trzeba przebić aluminiowe zabezpieczenie nowej tubki.
W części recenzji kremów Tołpy natknęłam się na opinie, że produkt w niekontrolowany i nadmierny sposób lubi się wydostawać się w tubek. Niczego takiego nie zauważyłam. Jeśli tylko tubkę systematycznie wyciskamy od jej końca i nie naciskamy nadmiernie, ilość wydobywanego produku możemy bardzo dokładnie kontrolować.
Na zewnątrz oraz wewnątrz kartonika, w którym zamknięto tubkę producent umieścił sporo dodatkowych informacji na temat pielęgnacji cery naczynkowej. Bardzo to u Tołpy lubię, ich opakowania należą do moich ulubionych.
KONSYSTENCJA I ZAPACH
Kremy mają całkowicie różną konsystencję. I, wbrew zaleceniom producenta, ten na dzień wolałabym stosować wieczorem, a krem na noc najchętniej nakładałabym rano. Wersja na dzień ma dużo cięższą konsystencję niż krem na noc (a wydawałoby się, że powinno być odwrotnie), która przypomina pastę. Sporo czasu zabiera całkowite wchłonięcie się kremu (na początku skóra jest zabielona kremem - dokładnie jak przy użyciu niektórych filtrów), a nawet wtedy skóra wydaje się być lekko tłusta. Przypomnę, że mam wersję lekką i aż boję się pomyśleć jak wchłania się ta bogata! Krem na dzień ma delikatny zielony pigment, który ma pomóc w maskowaniu zaczerwienień skóry. Natomiast krem na noc bardziej przypomina swoją konsystencj żel, wchłania się kilkukrotnie szybciej niż dzienny brat i nie pozostawia na skórze żadnego filmu. Gdyby nie zawartość filtru w wersji na dzień, zdecydowałabym się na zamianę kremów i odwotne stosowanie. Oba kremy mają dość zbliżony do siebie, specyficzny (może odrobinę apteczny) zapach, nie jest on jednak identyczny. Ciężko mi go do czegoś porównać - z pewnością nie są to kwiaty czy cytrusy. Zapach jednak jest przyjemny, przynajmniej dla mojego nosa ;)
L - krem na dzień, P - krem na noc |
L - krem na dzień, P - krem na noc |
WYDAJNOŚĆ
Oba kremy są niesamowicie wydajne. Stosuję je już około miesiąca i została mi ich jeszcze mniej więcej połowa. Wersja na dzień, ze względu na swoją cięższą konsystencję, zużywa się minimalnie wolniej.
DOSTĘPNOŚĆ
sklep internetowy Tołpa, apteki internetowe i stacjonarne, niektóre drogerie Rossmann
POJEMNOŚĆ
Oba kremy mają pojemność 40ml.
CENA
Ceny obu kosmetyków wahają się w granicach 35-42PLN. Jak zwykle dobrze jest przejrzeć internet w poszukiwaniu najlepszej oferty.
PODSUMOWUJĄC
Krem na noc przypadł mi do gustu zdecydowanie bardziej niż wersja dzienna. Gdyby nie brak filtrów chętnie stosowałabym go na dzień, a wersję na dzień nakładałabym wieczorem, bo bogatsza i tłustsza. Niestety rano nie zawsze dysponuję wystarczającą ilością czasu i mogę swobodnie odczekać pomiędzy nakładaniem kremu a podkładu. A negatywny wpływ nakładanego na skórę kremu na wygląd makijażu w ciągu dnia to moim zdaniem spory minus.
Macie doświadczenia z kremami Rosacal? Jestem bardzo ciekawa jak radzą sobie na typowo naczynkowej cerze!
bardzo zaciekawiłaś mnie tym kremikiem na noc:) może gdy cena będzie znośna zaopatrzę się w ten kremik"_
OdpowiedzUsuńZapraszam na rozdanie:)
jego żelowa konsystencja jest świetna. Warto zapolować na promocję :)
UsuńJakoś nigdy nie próbowałam kremów z Tolpy, tak planuję się skusić i w końcu coś wypróbować.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam A.
masz już któryś na oku?
Usuńnie kusza mnie te kremy :P
OdpowiedzUsuńna szczęście jest teraz w czym wybierać na rynku ;)
Usuńnawet po konsystencji widać różnicę i chęć zamiany jest jakby oczywista ;)
OdpowiedzUsuńprawda? widać to nawet na zdjęciach!
UsuńCiekawie się prezentują i z chęcią bym je wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńw takim razie daj znać jak się sprawdzą :)
Usuńale faktycznie dziwna konsystencja :/
OdpowiedzUsuńpaściana ;)
UsuńNigdy nie miałam nic z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńmnie ostatnio Tołpa zainteresowała
UsuńCiekawa ta konsystencja, też miałabym wrażenie pomyłki.
OdpowiedzUsuńNiestety nie przepadam za marką, po kilku rozczarowaniach raczej nie dam się skusić...
co Cię zawiodło?
UsuńDobrze, że o tym piszesz bo właśnie mojemu facetowi kończy się krem ( ma cerę naczynkową ). Jakbym kupiła mu ten krem na dzień to chyba skutecznie by się zniechęcił do używania, u niego wszystko musi wchłaniać się natychmiast :D
OdpowiedzUsuńhaha, żeby mój TŻ coś nałożył na twarz - matko, jaka walka ;D
UsuńFaktycznie można by było wymienić etykietki :). Ja takie gęste konsystencje lubię zimą, kiedy jest prawdziwy mróz :).
OdpowiedzUsuńI teraz: wielki, wielkie, ogromne DZIĘKUJĘ !!! :))) Miałam dzisiaj taki ciężki dzień w pracy że aż ;) a tu PACZUCHA!!! Krem już się wchłania w dłonie, odżywka schnie na głowie :). I te piękne życzenia :)))! Jesteś kochana! :****
bardzo proszę!! miała być jeszcze maseczka Tołpy, ale gapa zakleiłam kopertę i nie wsadziłam - będzie następnym razem! :)
UsuńPrzeraziłam się, że to jakaś fabryczna pomyłka a tu takie buty :*
OdpowiedzUsuńTo samo pomyślałam, czytam i czytam...
UsuńKremów nie stosowałam:)
Miłego dnia
haha, tak przypuszczałam, że niektóre z Was pomyślą ;)
Usuńszkoda, ze takie pomieszanie:)
OdpowiedzUsuńniestety ;)
UsuńNo tak Kochana, tak to już jest z tymi kremami do cery naczyniowej, mam skłonności, więc stosowałam wiele kremów, ale teraz już nie używam ich, ponieważ zauważyłam, że każdy, ale to każdy posiadany przeze mnie krem do cery naczyniowej natłuszcza, co przy mieszanej skórze jest utrapieniem! Nie wiem czy znajdę taki ideał, który niweluje zaczerwienienia, wzmocni skórę i przy tym nie nabłyszczy jej ;)
OdpowiedzUsuńMiłego dzionka ;*
ciekawe co piszesz. Nie wiedziałam, że kremy do cery naczynkowej generalnie natłuszczają. A wtedy połączenie cery mieszanej i naczynkowej jest bardzo kłopotliwe. Miłego :*
UsuńWiesz, ja mam bardzo podobną sytuację z kremami AA.
OdpowiedzUsuńNajchętniej używałabym ich odwrotnie ;)
a jaka seria dokładnie?
UsuńPierwszy raz spotykam się żeby krem na noc miał lżejszą konsystencję od tego na dzień. Spodobały mi się ich tuby, trafnie opisałaś ich pozytywy. Sama miałam okazję używać ostatnio kosmetyku w podobnym opakowaniu i doceniłam fakt, że nie zasysa powietrza :) Wygodniej się z tego korzysta i zużywa do końca :)
OdpowiedzUsuńopakowania, zwłaszcza jak wie się jak nad nimi zapanować, są świetne. Przebijają je tylko próżniowe z pompką ;)
UsuńZdecydowanie bardziej lubię krem z konsystencją "nocną":)
OdpowiedzUsuńlubię takie żelowe konsystencje ;)
UsuńMam obydwa kremy (dokładniej wersję na dzień mam przeciwzmarszczkową, ale też seria Rosacal) i też uważam, że powinno być na odwrót:) Na noc krem lekki i przyjemny, skóra go wypija, a ten na dzień za nic nie chce się wchłonąć.
OdpowiedzUsuńw takim razie musimy napisać petycję do Tołpy ;)
UsuńKoniecznie:D
UsuńOd kilku dni używam kremu na dzień w wersji bogatej, a dodatkowo serum Rosacal. Rzeczywiście, nie wchłania się tak szybko, ale skóra jest miękka i dobrze nawilżona. Jedynym minusem jak dla mnie jest stanowczo za niski filtr - tylko 10 SPF.
OdpowiedzUsuń