Wiecie jak bardzo upodobałam sobie ostatnio pomadki w intensywnych kolorach. Jednak mocny kolor wygląda dobrze tylko na idealnie wypielęgnowanych ustach. A że pogoda staje się coraz bardziej bura i nijaka, a temperatury spadają, delikatna skóra ust mocno na tym cierpi - przynajmniej w moim wypadku. Postanowiłam więc sięgnąć po sprawdzony produkt, który świetnie radzi sobie ze spierzchniętą i popękaną skórą ust - Blistex Lip Relief Cream.
O PRODUKCIE
Blistex Intensive Lip Relief Cream zapewnia natychmiastową pomoc nawet najbardziej spierzchniętym i popękanym ustom:
- szybko uśmierza ból ust, także spowodowany opryszczką
- daje wrażenie łagodzącego chłodzenia, a lekka konsystencja ułatwia aplikację, nie powodując dodatkowych podrażnień
- przyspiesza gojenie oraz intensywnie nawilża i regeneruje skórę ust, sprawiając, że szybko odzyskują one swój zdrowy wygląd
- jest zalecany do codziennego stosowania dla osób ze skłonnością do nadmiernego wysychania i pierzchnięcia ust
- filtr SPF 10 chroni przed szkodliwym działaniem promieni UVB.
Sposób użycia: Nakładać na usta równomierną warstwę tak często, jak jest to potrzebne. Powtarzać aplikację w wypadku długotrwałego oddziaływania szkodliwych czynników zewnętrznych.
SKŁAD
Aqua, Hydrogenated Polyisobutene, Cera Alba, Petrolatum, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Sorbitan Isostearate, C18-36 Acid Glycol Ester, Alkohol Denat., Glycerin, Polysorbate 60, Polyglyceryl--3 Disostearate, Aroma, Stearyl Behenate, Cetyl Alcohol, Allantoin, Camphor, Olea Europaea, Dimethicone, Phosphoric Acid, Hydrated Silica, Butyrospermum Parkii, Sorbitan Olivate, Lanolin Alcohol, Arachidyl Alcohol, Ammonium Hydroxide, Sodium Hydroxide, Behenyl Alcohol, Thymol, Myristic Acid, Palmitic Acid, Oleic Acid, Arachidyl Glucoside, Lauric Acid, Sodium Saccharin, Citric Acid, Limonene, Calcium Disodium EDTA, Linalool.
DZIAŁANIE
Blistex ze względu na zawarość kamfory chłodzi usta, jest to jednak delikatniejszy i mniej nachalny rodzaj chłodzenia niż ten jaki daje nam Carmex. Dzięki temu Blistex moge używac również zimą. Dzięki zawartości kamfory produkt uśmierza ból wywołany popękaniem delikatnej skóry ust. Bardzo szybko radzi sobie z wyrównaniem struktury ust, usuwając z nich suche skórki, wygładzając usta i delikatnie je napinając. Po nałożeniu pozostawia delikatną, nielepiąca się warstewkę, która jest idealną bazą pod kosmetyki kolorowe.
OPAKOWANIE
Balsam, a raczej krem zamknięty został w zgrabnej tubce z przyjemnym w użyciu aplikatorkiem, który umożliwia rozprowadzenie produktu na ustach bez potrzeby brudzenia palców.
KONSYSTENCJA I ZAPACH
Produkt ma konsystencję kremu, nałożony w nadmiarze może odrobinę bielić usta. Jeśli chodzi o zapach - nie spodziewajmy się pięknego aromatu owoców czy miodu. Krem ma zapach mentolowy i przypominać nam może pastę do zębów. Pamiętam swoje rozczarowanie kiedy używałam go po raz pierwszy jakieś 10 lat temu. Przyzwyczajona byłam wtedy do pięknie pachnących sztyftów Bebe. Jednak po kilku użyciach jego świetne działanie przekonało mnie do niego w 100%.
6ml
CENA
8,99PLN
GDZIE KUPIĆ
Drogerie Natura, dobrze zaopatrzone apteki
PODSUMOWUJĄC
Polceam wszystkim tym, którzy borykają się z częstym pierzchnięciem i pękaniem skóry ust. Bardzo cieszę się, że Blistex jest już dostępny w Polce - nie będę musiała wiecej sprowadzać go sobie z zagranicy. Dostępny jest również w innych formach - sztyfcie i słoiczku, ja jednak zawsze sięgam po wersję tubkową, która wydaje mi się być najsilniejsza i najbardziej skoncentrowana.
Znacie Blistex? Jak się u Was sprawdza? A może macie innych wartych wypróbowania ulubieńców do pielęgnacji ust?
o, to zdecydowanie coś dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńidealny na jesienno-zimowe miesiące :)
Usuńspróbowałabym, czemu nie. co tam, że byłby to setny kosmetyk do ust;)
OdpowiedzUsuńteż mam ich ze 100, w każdej kieszeni kurtki po jednym i rozsiane po torebkach, ale ten najbardziej sobie cenię ;)
UsuńNie miałam jeszcze, ale chyba wypróbuję, bo niezwykle kusi :)
OdpowiedzUsuńMam tylko nadzieję, że nie zadziała jak Carmex, który wysuszył mnie na amen :)
u mnie też Carmex w nadmiarze wysuszał, ten tak nie działa i mam nadzieję - u Ciebie będzie tak samo :)
UsuńOd dana chciałam go kupić, ale nigdzie nie widziałam. Naprawdę jest w Naturach?
OdpowiedzUsuńtak! w czwartek go kupowałam, aktualnie jest w promocji :)
UsuńDzięki, wybiorę się do Natury :)
UsuńMam blistex ale inny, taki w niebieskim sztyfcie, jest REWELACYJNY! Jako jedyny daje radę moim ustom, a probowalam Carmexy, Tisane i te takie drogeryjne badziewia.
OdpowiedzUsuńa widzisz, dobrze wiedzieć, że inna wersja też jest taka dobra! będę próbować :)
UsuńNie miałam, muszę wypróbować bo z ustami w zimie zawsze mam problemy! Z takich intensywnie działających kosmetyków świetnie sprawdził się u mnie Avene w tubie, ale cena (ok. 30 zł.) to sporo. Blistex wydaje się bardziej przyjazny dla kieszeni ... ;)
OdpowiedzUsuńjakby nie było Avene jest 2,5x większy pojemnościowo, więc różnica w cenie nie jest taka duża :)
UsuńJeszcze nie próbowałam, ale mam ochotę od dawna, ostatnio widziałam, że pojawił się też w SP:)
OdpowiedzUsuńo, nie wiedziałam, że jest też w SP - super! :)
Usuńchyba nawet aktualnie w promocji:)
Usuńnie widziałam jej nigdzie :)
OdpowiedzUsuńprzyznam, że szukałam go ostatnio w aptekach i sporo mniejszych go nie miało, a farmaceuci nie wiedzieli w ogóle o co pytam :/
UsuńNie znam go,ale już wiem,że musi być mój:)
OdpowiedzUsuńpolecam Ci gorąco :)
UsuńKończy mi się Carmex (który jest mocno przereklamowany wg mnie), więc pokuszę się na ten produkt. Zwłaszcza, że w sezonie jesienno-zimowym zawsze mam problem ze spierzchniętymi ustami, a wszystko przez to, że oblizuję je na zimnie :/ Nie potrafię się tego oduczyć.
OdpowiedzUsuńteż mi się czasami zdarza - staram sie jakoś kontrolować, ale nie zawsze się udaje. Daj znać jak się Blistex spisuje u Ciebie :)
Usuńświetny produkt na zbliżającą się zimę, jednak nigdy o nim nie słyszałam :P
OdpowiedzUsuńw PL jest dostepny dopiero od niedawna :)
UsuńNie znam wcale, a ocena brzmi wielce interesująco...
OdpowiedzUsuńświetny produkt!
UsuńChyba wypróbuję, bo jakoś ostatnio bardzo mi się wysuszają usta:(
OdpowiedzUsuńpora roku nie sprzyja niestety
UsuńNie znam, ale koniecznie muszę się na niego skusić!
OdpowiedzUsuńpolecam Ci go gorąco! daj znać jak się u Ciebie sprawuje :)
Usuńhmm - ten produkt wydaje się być szczególnie przydatny zimą, a chyba ona właśnie nadchodzi :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ogromnie też efekt z ostatniego postu - usta z Catrice wyglądają mega apetycznie :)
Nie chce spamować, ale zapraszam Ciebie na konkurs, w którym możesz wygrać 1 z 3 flakonów wody perfumowanej More by Demi od Oriflame o wartości 135zł.
Jako redaktor portalu o urodzie dostaje bardzo dużo kosmetyków do testów i chętnie się nimi podziele w rozdaniach w swojej Pracowni Porannych Przyjemności :) Mam nadzieje, że się u mnie zadomowisz :)
Pozdrawiam ciepło,
E.
dzięki, wpadnę :)
Usuńnie słyszałam o nim, ale na pewno się skuszę! :)
OdpowiedzUsuńpolecam :)
UsuńNo to trzeba wypróbować :) Jak do tej pory moją ulubioną pomadką do ust jest ta z Alterry z rumiankiem. Najlepiej nawilżała i na długo :)
OdpowiedzUsuńAlterry jeszcze nie próbowałam, przyjdzie na nią pora :)
UsuńJeszcze nie słyszałam, ani nie próbowałam, fajnie zapowiada się, muszę w końcu wybrać się do natury, trocha daleko, więc zakupy muszą być masowe :)
OdpowiedzUsuńjest też w SP jeśli masz bliżej, a jak nie o dopisz do Naturowej listy ;)
Usuńkiedyś używałam przez krótki czas, jeszcze kupiony w Stanach. Właśnie dziś przeglądałam ofertę w Naturze i ku mojej radości JEST <3 to jedyny balsam, który rewelacyjnie poradził sobie z moimi problematycznymi ustami. Jutro pędzę do Natury :)
OdpowiedzUsuńTo jest moje odkrycie! Regeneruje usta w minutę! Niesamowity! Szczególnie jak lubimy ciemne pomadki i do tego matowe-jest niezastąpiony. Mój największy przyjaciel na sesjach zdjeciowych. Modelki mają bardzo często strasznie zniszczone i suche usta. Blistex daje radę i po kłopocie :)
OdpowiedzUsuń