Mam dziś dla Was kolejny post "naustny" ;), a mianowicie zdjęcia dwóch produktów, które na pierwszy rzut oka wydają się mieć taki sam lub bardzo podobny kolor. Mowa będzie tutaj o pomadce MAC w odcieniu Sweetie oraz błyszczyku Clinique w kolorze 13 Fireberry.
Przy bliższym przyjrzeniu się produktom okazuje się, że pomadka zawiera w sobie delikatne srebrzyste drobinki, natomiast w błyszczyku zatopione zostały drobinki złote - ów zabieg bardzo ciekawie wpłynął na to, jak prezentują się bardzo zbliżone kolory bazowe.
MAC Sweetie to pomadka o wykończeniu Lustre - błyszcząca, sprawiająca wrażenie "mokrych" ust, bardziej transparentna niż pomadki MAC o innym wykończeniu. Odcień to piękny róż przybrudzony kroplą śliwki z chłodnym blaskiem - na ustach kolor jest bardziej delikatny niż w opakowaniu. Jest to jeden z moich pierwszych zakupów z MAC. Świetnie prezentuje się na większości typów kolorystycznych. To jedna z tych pomadek, którą nie możemy zrobić sobie krzywdy malując się bez lusterka.
MAC Sweetie |
Clinique Long Last Glosswear SPF 15 w odcieniu 13 Fireberry to piękny różowo-śliwkowy odcień z pięknie mieniącymi się złotymi drobinkami. Kolor kojarzy mi się z jesienią, mam do niego spory sentyment. Mimo że w tubce odcień wygląda na dość ciemny w rzeczywistoci na ustach jest dość transparenty, w moim przypadku delikatnie przyciemnia mój naturalny kolor ust i nadaje im ciepły blask. Formuła błyszczyka niestety jest dość klejąca, ale zgodnie ze swoją nazwą jest faktycznie trwały - coś za coś. Żeby się nie irytować nigdy nie noszę go z rozpuszczonymi włosami ;)
Clinique Fireberry |
Oba produkty, a zwłaszcza błyszczyk są świetną alternatywą dla tych dziewczyn, które chciałyby wpisać się w jesienno-zimowy trendy śliwki na ustach, a w typowych mocnych śliwkowych odcieniach czują się źle.
Co myślicie o Sweetie i Fireberry? Którą wolicie?
Ja kocham mocną śliwkę :)
OdpowiedzUsuńja też - mam już swoją ulubioną z Hean ;)
Usuńfaktycznie bardzo podobne odcienie :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPiękny odcień na ustach:)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają oba te kolory na ustach, choć jak podejrzewam, pomadka jest trwalsza :)
OdpowiedzUsuńw tym wypadku zaskakująco oba produkty są na równi :)
UsuńKochana, ja się powtarzam, wiem, ale masz piękne kształtne usta i każda pomadka i błyszczyk wyglądają świetnie :)
OdpowiedzUsuńZ tego duetu błyszczyk bardziej mi się podoba ;]
dziękuję Kochana! :*
Usuńbardzo podobne, ale pomadka chyba bardziej mi się podoba niż błyszczyk ;)
OdpowiedzUsuńmasz bardzo ładne usta
dziękuję :)
Usuńta na górnej wardze dla mnie jest lepsza:)
OdpowiedzUsuńmasz pewnie na myśli górne zdjęcie ;)
UsuńMac jest cudowny <3
OdpowiedzUsuńjak to Mac ;)
Usuńpost naustny super jak zwykle:]
OdpowiedzUsuńNiemalże taki sam efekt ;) Jednak ja wybieram blyszczyk, tylko dlatego, ze pomadki słabo mnie przekonują ;P
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, ze te co pokazałaś są takie drogie :(
no niestety, następnym razem będą tańsze :)
UsuńOba kolory są piękne :). Ja wybrałabym chyba pomadkę, ze względu na "klejenie" ;). Z Clinica kupiłam ostatnio Chubby Stick Strawberry, wydaje mi się że trochę przypomina odcień błyszczyka ale bardzo łatwo się nakłada i nie klei. Obejrzyj koniecznie te kredki do ust, ciekawa jestem czy Ci się spodobają ;)!
OdpowiedzUsuńwiem o czym mówisz (piszesz) - kuszą mnie bardzo :) Pokaż Kochana na blogu - chciałabym zobaczyć w akcji!
UsuńPrześliczne, na pewno wybrałabym błyszczyk, bo te kocham od zawsze :)
OdpowiedzUsuńja ostatnio przeszłam na pomadkową stronę ;)
UsuńSweetie ładniejsza;)
OdpowiedzUsuńdla mnie chyba też ;)
UsuńOba kosmetyki świetnie wyglądają na ustach, ale jednak chyba bardziej spodobał mi się MAC:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMac bardziej mi się podoba:)
OdpowiedzUsuń:) u mnie też wygrywa dlatego, że to pomadka
Usuńmac dla mnie lepszy :)
OdpowiedzUsuńTak wogóle, wszystkiego najlepszego! :)
dzięki Kochana! :*
UsuńPodobne , ale jednak odcień na drugim zdjęciu bardziej wpadł mi w oko :)
OdpowiedzUsuńciepłe drobinki Cię kuszą ;)
UsuńOba mi się podobają, ale jednak faworytem jest Clinique :) Już od głuższego czasu noszę się z zakupem jakiejś pomadki lub błyszczyka, ale po jakimś czasie mi przechodzi, bo wiem, że bym się nimi nie malowała :)
OdpowiedzUsuńja ostatnio prawie wcale nie używam cieni, za to na usta zawsze coś nakładam :)
Usuń