środa, 28 listopada 2012

Dobroczynny ananas

Dziś chciałabym się z Wami podzielić świeżo przeze mnie odkrytą i niezwykle prostą w wykonaniu domową maseczką z ananasa. Pozwolę sobie właczyć ją do Malinowej akcji Jesiennych Umilaczy, a to z tego względu, że maseczka świetnie nadaje się nie tylko na twarz, ale również na ciało (ja nałożyłam ją na dekolt i ramiona). Poza tym pięknie pachnie ananasem i zdecydowanie umiliła mi jesienny wieczór ;)




Do wykonania maseczki potrzebny będzie nam plasterek świeżego ananasa, jogurt naturalny oraz blender. Ananas i dwie łyżeczki jogurtu naturalnego wkładamy do blendera i miksujemy (jeśli nie macie blendera, można również skorzystać z widelca). Uzyskana papka ma dość rzadką konsystencję. Jeśli to nam przeszkadza, możemy dodać odrobinę skrobi kukurydzianej w celu jej zagęszczenia. Ja tego nie zrobiłam, ponieważ rzadka konsystencja nie była dla mnie problemem. Syntetycznym pędzelkiem nałożyłam maseczkę na twarz, dekolt i ramiona i trzymałam przez ok. 10 minut, po czym zmyłam ciepłą wodą. Banalnie proste, prawda?




Właściwości ananasa:
Ananasy są bogatym źródłem węglowodanów, soli mineralnych i witamin. Wyciąg z owoców ma właściwości nawilżające oraz regenerujące i jest zalecany do pielęgnacji skóry suchej i pozbawionej energii. Wyciąg z owoców ananasa zawiera enzymy (m.in. bromelainę) i kwasy organiczne, stanowi zatem często stosowany składnik czynny produktów o działaniu złuszczającym, ponieważ pomaga przywrócić blask matowej i zmęczonej cerze. Witamina C zawarta w ananasie rozjaśnia skórę, likwiduje przebarwienia i wzmacnia naczynia krwionośne. Wyciąg z owoców ananasa jest ponadto doskonałym przeciwutleniaczem stosowanym w produktach opóźniających starzenie przeznaczonych do pielęgnacji zniszczonej i dojrzałej skóry. (źródło: www.phenome.pl)

Efekty:
Moja skóra po zmyciu maseczki była niezwykle miękka i wygładzona. Pozbyłam się suchych skórek, które obecne były przed zastosowaniem maseczki w okolicy nosa. Odniosłam również wrażenie wyrównania kolorytu skóry - ewentualne przebarwienia zbladły, a typowe dla mnie zaczerwienienia wokół nosa stały się mniej zauważalne.

Jestem bardzo zadowolona z uzyskanych efektów i z przyjemnością wrócę wkrótce do tej maseczki. Zwłaszcza, że zrobiłam ja przy okazji jedzenia tego pysznego ananasa, więc koszt wykonania prostego, domowego kosmetyku był tak naprawdę groszowy.

Próbowałyście już nakładaś ananas na twarz czy do tej pory postrzegałyście go tylko jako smaczny owoc? ;) A może macie inne sprawdzone przepisy na owocowe maseczki?

19 komentarzy:

  1. Ja póki co tylko jadłam ananasa , ale nigdy nie robiłam takiej maseczki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajny pomysł, muszę kupić ananasa :)
    U mnie też umilaczowy seans na całego, o czym świadczą notki na blogu :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. haha, i tak to też wyglądało, resztkę maseczki wpieprzyłam :D

      Usuń
  4. ciekawy umilacz:)) musze sama go wypróbować:)

    OdpowiedzUsuń
  5. smakowita ta maseczka...a nie była zbyt rzadka ?

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię ananaski :) Mogę zjeść pół na raz! Ale jestem taaakim leniwcem, że nie chce mi się nawet dodać wody do suchej glinki więc kupuję w paście ;). Nie pamiętam kiedy robiłam sobie "świeżą" maseczkę ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mam zrywy :) robienie na szczęście ograniczyło się do wciśnięcia przycisku w blenderze ;)

      Usuń
  7. Jadam ananasa jedynie:-) Ostatnio miewam prawie cały w kuchni, dzieci lubią:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w kuchni też uwielbiam, np. kurczak słodko-kwaśny z ananasem, mniam :D

      Usuń
  8. uwielbiam ananasa ale zdecydowanie częściej go jadam :) jakoś nie mam wystarczającego samozaparcia do robienia maseczek ale zapewne dają fajne efekty a już na pewno świetnie relaksują :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. domowe maseczki nie zdarzaja mi się często, ale relaks przy nich jest faktycznie świetny :)

      Usuń
  9. Widzę,że też lubisz naturalne sposoby na dbanie o urodę:) Zapraszam do lektury mojego artykułu o wodzie ryżowej:)

    Z przyjemnością obserwuję:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Muszę koniecznie spróbować, bo ananasa lubię jeść więc może i moja skóra go polubi;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...