Dziś mam dla Was posta z kilkoma filmami, które zobaczyłam ostatnio i moim zdaniem są warte zobaczenia. Dlatego też polecam je dalej! Nie będę ich dokładnie opisywać, aby nie robić spoilerów - o każdym tylko kilka słów (kolejność przypadkowa).
In Time - film z gatunku science-fiction (którego nota bene nie lubię, ten film jest wyjątkiem). Akcja dzieje się w przyszłości. Ludzie przestają się starzeć w wieku 25 lat i od tego momentu każdy dostaje do wykorzystania jeszcze 1 rok życia, a czas jest walutą. Można go zarobić, ukraść, dostać od kogoś...
The Perks of Being a Wallflower - film na podstawie książki, opowiadający historię 15-letniego outsidera poszukującego grupy, do której mógłby przynależeć, a jednocześnie przeżywającego swoją pierwszą miłość i radzącego sobie z niedawnym samobójstwem swojego jedynego przyjaciela i własnymi problemami psychicznymi.
Flight - wydawałoby się, że to typowy film katastroficzny, jednak sama "katastrofa" kończy się po pierwszych 10 minutach filmu szczęśliwym zakończeniem, a zaczyna się zwykłe życie i dylematy moralne mu towarzyszące. Bardzo ciekawy film, no i Denzel Washington, którego bardzo cenię.
Magic Mike - film na rozluźnienie dla kobiet mających pooglądać piękne, prężące się męskie ciała striptizerów ;)
Skusicie się na któryś z nich? Może i Wy macie do polecenia jakieś ciekawe, oglądane niedawno filmy?
Jak lubisz Timberlaka w filmach, to polecam Ci Alpha Dog ((jeśli jeszcze nie miałaś okazji ;))
OdpowiedzUsuńDo Magick Micka raczej nie zajrzę, ale za to Flight, to naprawdę dobre kino, zresztą dla samego Danzela - warto :)
w takim razie w najbliższym czasie musze zobaczyć :) dzięki!
UsuńWstyd się przyznać, ale nic z tej Twojej listy nie oglądałam jeszcze :) Ja serdecznie polecam The Bucket List - pełna ciepła i bardzo optymistyczna komedia o... umieraniu ;)
OdpowiedzUsuńBucket List ogromnie mi się podobało! :)
UsuńIn Time jest rzeczywiście bardzo przyjemnym filmem. Akurat w ten weekend mieliśmy z Jaśkiem fazę na ponowne oglądanie filmów, które bardzo nam się spodobały za pierwszym razem i ten również znalazł się na ekranie :) I przyłączam się do komentarza Patrycji, Alpha Dog to również fajny film, z tym jak by nie patrzeć "przystojniaczkiem" :)
OdpowiedzUsuńpo 2 rekomendacjach muszę koniecznie zobaczyć! :)
UsuńThe Perks of Being a Wallflower mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńwarto! :)
Usuń"Flight" muszę koniecznie zobaczyć! Mam okropne zaległości filmowe ...
OdpowiedzUsuńnadrobisz :)
UsuńOstatnio oglądam raczej to co muszę niż to co bym chciała...
OdpowiedzUsuńPodpytam czy znasz może jakiś podobny tematycznie film do "In Time", w którym czas gra duże znaczenie? Przyznam, że nie jestem biegła w tym gatunku. :)
"Looper" - "Pętla czasu". Temat czasu jest tutaj troszkę inaczej ujęty, bo chodzi raczej o wysyłanie ludzi z przyszłości do naszej teraźniejszości. Niby akcja, ale bardzo przyjemna. Pewnie przez Brucea Willisa :) Cała ta pętla polega na wykonaniu zlecenia na zabicie w naszej teraźniejszości siebie z roku 2070. Więcej nie powiem :)
Usuńpopieram, Looper też jest wart zobaczyć, ale zakręcony jak ruski termos ;)
Usuńa In Time to nie jest takie typowe Sci-Fi, ja sama tego gatunku nie znoszę, więc może i Tobie się spodoba :)
Dzięki dziewczyny. "In Time" znam, ale poszukuję więcej filmów o podobnej tematyce do napisania pracy. Dziś wieczorem obejrzę Pętle Czasu. Może macie jeszcze jakieś propozycje?
Usuńnie wiem pod jakim kątem interesuje Cię zagadnienie czasu, ale przyszedł mi jeszcze do głowy stary film "Dzień świstaka" i ten sam dzień przeżywany wielokrotnie.
UsuńA pod tym linkiem znajdziesz wszystkie filmy, w których czas oznaczony został jako słowo-klucz - może coś ciekawego uda Ci się znaleźć ;)
http://www.imdb.com/keyword/time
Ah, dzień Świstaka oczywiście znam- klasyk. Dzięki wielkie za podpowiedzi. Temat mojej pracy to "Czas jako kategoria filmowa", ale udało mi się ją spłodzić dziś już prawie do końca. :)
UsuńWstyd przyznac, ale nic nie oglądałam, ostatnio tylko Zmierzch, a to i tak podczas tarcia ziemniaków na placki-wstyd.
OdpowiedzUsuńnadrobisz ;) ja też czasem mam takie zastoje!
UsuńMoże w weekend zrobię sobie maraton filmowy:)
OdpowiedzUsuńw takim razie udanego! :)
UsuńZ nieba mi spadłaś :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za ten post.
Właśnie robię listę filmów, które warto zobaczyć :)
jak będzie trzeba to podpowiem jeszcze więcej ;)
UsuńNie oglądam prawie nic, jakoś wolę poczytać...
OdpowiedzUsuńo, to poleć mi proszę jakąś ciekawą książkę! :)
UsuńIn Time widziałam - świetny film. Pozostałe dwie pozycje wędrują na listę :)
OdpowiedzUsuńUwielbiamy z Mężulkiem oglądać filmy :)
Co do miceli - dostałam dzisiaj od Biodermy micel Sensibio - wygrałam w konkursie na FB. Otworzę go jak skończę to, co ma, czyli mleczko Lirene i tonik Bourjois. Ale muszę się przyznać, że ostatnio podkradałam Juniorkowi jego micelek, bo świetnie odświeża, szczególnie rano :)
ha, gratuluję wygranej! o micelu Juniorka pisałaś posta - pamiętam :)
UsuńNo to bardzo kiepsko ze mną, żadnego filmu nie znam:(
OdpowiedzUsuńe tam, kiepsko od razu ;)
Usuńnic nie widziałam, jak mam wolny czas, to przed kompem, ale dwa tytuły się zdarzyły, n.b. kino francuskie: "Kobiety z 6. piętra" i "Nietykalni"
OdpowiedzUsuńNietykalnych znam i trafił do moich ulubieńców 2012, a drugi tytuł z przyjemnością zobaczę - bardzo lubię francuskie kino. Dzięki! :)
UsuńMagic Mike już mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńhaha, tylko młynka nie kręcili! ;)
UsuńNie lubię takich filmów, ale opis mnie zaciekawił ;)
OdpowiedzUsuń:) cieszę się!
UsuńOglądałam "In Time" - świetny jest ;) I od zeszłego roku też się już nie starzeję, 25 for ever :P
OdpowiedzUsuńA "Magic Mike" jest boooski!!! Oglądałam już kilka razy ;)