We wczorajszym poście prezentowałam Wam moich pielęgnacyjnych ulubieńców marca, a dziś "zwyciężcy" w kategorii makijaż. Nie jest tego wiele, wieje wręcz nudą ;) Tylko dwie nowości (krem BB i serum Eveline), pozostałe produkty to moi starzy już i sprawdzeni ulubieńcy. Mój makijaż w tym miesiącu opierał się głównie na okiełznaniu kapryśnej obecnie cery, wytuszowaniu rzęs i nałożeniu koloru na usta. No i oczywiście podkreśleniu brwi! Bez tego punktu u mnie ani rusz ;)
1. Bell BB Cream - naczytałam się na jego temat wielu pozytywnych recenzji i nie mogłam się oprzeć wypróbowaniu go na własnej skórze. Bez porównania lepszy od BB Eveline! Skóra wygląda po jego nałożeniu świetnie, a makijaż trzyma się na skórze przez wiele godzin. Recenzja na pewno się u mnie pojawi!
2. Vichy Dermablend - bardzo lubię go w roli korektora. Dobrze kryje i tak samo trzyma się na skórze. A w marcu miałam co ukrywać :/
3. Róż Nars Orgasm - świetnie ożywia cerę i sprawia, że wygląda zdrowo i świeżo. Uwielbiam!
4. Celia Nude 602 - moja ulubiona pomadka, którą można nakładać w każdych warukach, z zamkniętymi oczami i nie zrobimy sobie krzywdy. Do tego świetnie nawilża.
5. Rimmel 077 Asia - pierwsza pomadka tej firmy, jaka trafiła w moje ręce, mam do niej sentyment. No i uwielbiam ten kolor.
6. Tusz Eveline Big Volume Lashes - lubię jego dziwną szczoteczkę, która umożliwa pomalowanie każdej, nawet najkrótszej rzęsy. Nie osypuje się i ładnie rozdziela rzęsy. Będzie recenzja.
7. Eveline skoncentrowane serum do rzęs 3w1 - pojawił się również we wczorajszych ulubieńcach, a to dlatego, że spełnia podwójną funkcję. W makijażowych ulubieńcach jest dlatego, że stanowi świetną bazę pod tusz sprawiając, że rzęsy wydają się gęstsze i dłuższe. Lubię ten efekt!
8. Inglot Eyebrow Pencil 506 - łatwo i szybko pozwala podkreślić brwi, a efekt widoczny jest przez cały dzień.
A jacy są Wasi marcowi ulubieńcy?
P.S. Mam nadzieję, że od dzisiaj będę w już w stanie wrócić do komentowania Waszych blogów. Tuż przed świętami TP zabrała się do naprawy internetu (uwielbiam ich!) i nie zrobiła tego w 100, a nawet chyba w 50%, co poskutkowało mega niestabilnym połaczeniem. Dbając o swoje zdrowie psychiczne podarowałam sobie przeglądanie internetu i postawiłam na inne rozrywki. Ale mam wrażenie, że dziś jest już lepiej i będę mogła Was poodwiedzać :)
musze wypróbowac ten BB z bell :)! a pomadka z celi wczoraj mi sie rozwaliła ;( normalnie roztopiła mi się stojąc na parapecie obok grzejnika;/ a kolorek uwielbiam
OdpowiedzUsuńu mnie na szczęście z Celią nic się złego nie dzieje. Przetrwała nawet lato w torebce :)
UsuńJa dziś wypróbowałam krem BB z Nivea :) Foty będą na blogu ;D Dziś jeszcze ;))))))
OdpowiedzUsuńw takim razie czekam z niecierpliwością! :)
UsuńCelia Nude 602 muszę ją sobie w końcu kupić!
OdpowiedzUsuńjest genialna! :)
UsuńU mnie też sprawdza się ten krem BB :)
OdpowiedzUsuńświetny kosmetyk im wyszedł :)
UsuńMuszę zerknąć na te kredki do brwi Inglota :)
OdpowiedzUsuńmnie teraz kusi Catrice, ale jest sporo twardsza niż Inglot
Usuńczekam z niecierpliwością na recenzję BB ;)
OdpowiedzUsuńjeszcze trochę poużywam i napiszę :)
UsuńA ta odżywka Eveline faktycznie troszkę pomaga rzęsom, czy to tylko taki pic na wodę?
OdpowiedzUsuńu mnie się sprawdza, pojawiło mi się sporo nowych rzęs a i te starsze są takie bardziej ujarzmione i mniej wypadają
UsuńJestem też ciekawa tego BB jak się sprawuje.. :)
OdpowiedzUsuńdam znać :)
UsuńMuszę wypróbować ten krem z Bell ;)
OdpowiedzUsuńuważam, że warto :)
Usuńnaars to mój ulubieniec wielki, używam każdego dnia:)
OdpowiedzUsuńMój uochany BB <3
OdpowiedzUsuńz powyższych znam nars i celie i bardzo lubię :]
OdpowiedzUsuńOrgasm jest boski, ale nie mam :(
OdpowiedzUsuńRóż Nars Orgasm - moje marzenie :)
OdpowiedzUsuńOoo szminka Rimmel Asia,już mi ją polecano,bo ostatnio lubię takie kolorki,muszę się za nią rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńOj marzy mi się NARS i muszę się skusić na kredkę do brwi z Inglota bo akurat kończy mi się cień :)
OdpowiedzUsuńNars- boski kolor:))
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi smaka na BB Bell, raczej unikam tych wynalazków, ale Twoja rekomendacja mnie przekonuje:)
U mnie znalezienie Celi graniczy z cudem;/
OdpowiedzUsuńu mnie Dermablend się w ogóle nie spisał ;/
OdpowiedzUsuńMam pomadkę Celii w tym właśnie kolorze.
OdpowiedzUsuńChoć częściej na ustach noszę nr 603 :)
Chce ten tusz Evelina wypróbować, koniecznie, jeden już miałam i również byłam mega zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńMiłego wieczorku, Kochana, tak to czasami jest, siła wyższa ;)
Nie wiedziałam, że Bell ma swój kremik BB :) Już nie mogę się doczekać recenzji :)
OdpowiedzUsuńOoo widzę, że nie tylko ja miałam problemy z cerą w marcu :/. Ja ostatnio zakochałam się w mocniejszych ustach a oczy zostawiam w spokoju. Moim ulubieńcem jest szminka z Rimmela z serii Kate nr 19.O "Asia" również słyszałam, ale nie jestem pewna co do takich nudziaków u siebie na ustach ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńHej, a ja nie znam tego kremu BB! Za to bardzo dobrze znam pomadkę 602 :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie dostałam swoją wygraną z Bell i mam w paczce ten BB, ciekawa jestem czy będę tak samo jak Ty zadowolona:)
OdpowiedzUsuńTa 4 to mój hit pomadkowy, uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńzaciekawiłaś mnie BB od Bell
OdpowiedzUsuńJa zaczęłam podkreślać brwi zestawem cieni do brwi (?) z essence i to mój hit miesiąca ;P
OdpowiedzUsuńCelia juz dawno roztopiona, ale probowalam ja ratowac, jednak ze srednim skutkiem ;( Bebik od Bell musze miec tylko kupie go dopiero na lato. o ile sa ciemne odcienie :P
OdpowiedzUsuńMoim ulubieńcem również jest pomadka Celia :)
OdpowiedzUsuńMam takie samo zdanie o pomadce z Celii :) ponadto ma piękny kolorek :)
OdpowiedzUsuńTen tusz z Eveline jest świetny! :-)
OdpowiedzUsuńRóż wygląda BOSKO! = CHCĘ!
OdpowiedzUsuńkrem BB Bell jest na mojej liście zakupowej bardzo wysoko, jak tylko będę w okolicach Natury to muszę go obadać ...a tymczasem czekam z niecierpliwością na Twoją recenzje o nim
OdpowiedzUsuń