środa, 3 kwietnia 2013

Pierwsze zamówienie z ZSK

Wczoraj dotarło do mnie pierwsze zamówienie złożone przeze mnie na stronie Zrób Sobie Krem. Po długich debatach i przekopywaniu internetu zdecydowałam się na zamówienie kilku małych rzeczy na początek. Zdecydowałam się na kwasy (troszkę późno, ale wiosna jakoś nie chce nadejść, więc korzystam), ponieważ po dwumiesięcznym stosowaniu Acne Derm cera nie oczyściła się tak mocno, jak na to liczyłam. Efekty są, ale chcę więcej :)




Jako, że zima na razie nie odpuszcza i słońca jak na lekarstwo skusiłam się na kwas migdałowy. Na początek zamierzam stosować go w postaci 10% toniku (wczoraj przygotowałam sobie pierwszą porcję - miałam fajną zabawę z papierkami lakmusowymi przy zmienianiu pH). Po przyzwyczajeniu skóry do kwasu chcę spróbować również peelingu kwasem. Jeśli macie jakieś doświadczenia w tej kwestii, piszcie - chętnie przeczytam. Zamówiłam od razu również kwas glikolowy, ale na razie stawiam na migdał. Do zamówienia trafił również potrójny kwas hialuronowy, który nakładam na skórę zmieszany z olejkiem ze słodkich migdałów. Moje pierwsze wrażenia są rewelacyjne - skóra sprawia wrażenie nawilżonej, a w dotyku jest miła i miękka.

Jakie produkty z ZSK/Mazideł/Biochemii Urody są Waszym zdaniem warte uwagi? Co się u Was sprawdza? Półprodukty to zagadnienie, które coraz bardziej mnie interesuje!

32 komentarze:

  1. ja się zastanawiam nad kremem Pharmaceris 10% z kwasem migdałowym, ale o tonikach też myślę. Zobacz sobie ofertę jeszcze e-naturalne.pl tam też mają sporo dobroci.
    Chętnie poczytam komentarze pod tym postem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też się zastanawiałam nad tym kremem, ale półprodukty wygrały - kusiły mnie już dłuższą chwilę ;)

      Usuń
  2. ja polecam korund - lepszego zdzieraka nigdy nie miałam :) i hydrolaty są podobno fajne, mnie kusi różany alboz zielonej herbaty :) a i mam jeszcze ochotę na olejek monoi :)
    miłego kwasowania ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chciałam się pobawić kwasami ale się boję :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zaczynam ostrożnie i według zaleceń dziewczyn, które to robiły :)

      Usuń
  4. Podziwiam, sama w życiu nie chciałabym mieszać - nie mam do tego smykałki...

    OdpowiedzUsuń
  5. ja stawiam na oleje, masło shea i hydrolaty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. po oleju ze słodkich migdałów mam ochotę na kolejne!

      Usuń
  6. Ja z ZSK mam tylko potrójny kwas hialuronowy 1,5% - dodaję go do kremów do twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja jeszcze nie zaczęłam przygody z kwasami :)

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie peeling kwasem migdałowym spowodował wysyp niespodzian, nawet nie niespodzianek ;).
    Z BU bardzo lubiłam swego czasu hydrolaty (tylko uważaj na oczarowy - ma bardzo dziwny zapach...) i masło shea - świetne, do wszystkiego :).

    OdpowiedzUsuń
  9. zastanawiam się nad kwasami ale mam obawy:D

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeszcze nic tam nie zamawiałam. Co do kwasów to uważaj na słońce i ZAWSZE nawet gdy wydaje Ci się że go nie ma stosuj krem z duuużym filtrem:)

    OdpowiedzUsuń
  11. na razie nawet nie podchodzę do tematu półproduktów - chyba boje się, że coś nie tak namieszam i zamiast sobie pomóc to zaszkodzę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na szczęście jest sporo informacji na ten temat w necie :)

      Usuń
  12. Do tej pory stosowałam tylko kremy z kwasami, więc Ci nie pomogę :) Ale chętnie przeczytam o Twoich doświadczeniach. Do tej pory złożyłam tylko zamówienie z BU, ale z obu produktów jestem bardzo zadowolona. Mam tu na myśli hydrolat oczarowy oraz puder bambusowy :)

    OdpowiedzUsuń
  13. czekam na Twoje efekty, ja bardzo lubię kwas migdałowy :)

    z BU miałam krem rozjaśniający azelo/bha, oraz tonik z kwasem pha 6% - oby dwa produkty godne uwagi, skuteczne ale wymagające cierpliwości

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czytałam ostatnio Twój post o toniku! mam nadzieję, że i u mnie migdał się sprawdzi :)

      Usuń
  14. Nie miałam jeszcze do czynienia z kwasami w " czystej postaci " ale chętnie u Cibie poczytam o nich co nieco ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. ja oszalałam na punkcie kwasów! wczoraj robiłam peeling migdałem 30%; poza tym w użyciu mam mlekowy i glukonalakton; glikolowego jeszcze nie miałam, a jeszcze salicylowy mnie kusi - oj dużo dobrego dały mi kwachy:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Kwasów się boję i sama nie odważyłabym się mieszać sobie takich produktów. Czekam na informację z pola walki. Mam nadzieję, że spiszą się u Ciebie na 5 :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...