Sporo czasu minęło już od publikacji posta na temat moich ulubionych pędzli do makijażu twarzy (KLIK). Do posta o pędzlach do oczu zbierałam się już dłuższą chwilę i wreszcie się udało. Prezentuję Wam pędzle po które sięgam najczęściej. Jest ich sporo, część z nich stosuję zamiennie i można mieć wrażenie, że się dublują, jednak malując kilka osób jednocześnie muszę mieć zapas, aby nie być zmuszoną do czyszczenia ich w trakcie pracy. Ale do rzeczy.
Moich największych ulubieńców oznaczyłam (!) obok nazwy.
Sephora nr 29 All Over Shadow - świetnie sprawdza się właśnie do nakładania cieni na dużą powierzchnię. Sięgam po niego zawsze nakładając na początku jasny cień bazowy na cała powiekę - zaoszczędza mi trochę czasu.
Hakuro H70 - jest zaskakująco miękki, a włosie łatwo poddaje się, przez co nakładam nim tylko jasne i średnio intensywne kolorystycznie cienie - nie jesteśmy nim w stanie uzyskać mocnego nasycenia koloru. Sprawdzi się natomiast gdy chcemy rozetrzeć granicę pomiędzy dwoma cieniami.
(!)MAC 239 - bezsprzeszny ulubieniec o idealnej twardości włosia, dzięki czemu jesteśmy w stanie "napakować" kolor i uzyskać mocny, intensywny efekt. Za chwilę jednak zobaczycie, że można taniej ;)
(!) For Your Beauty - jak pisałam wyżej można mieć za grosze dobry pędzel do nakładania cieni, dzięki któremu uzyskamy mocny efekt. Sięgam po niego zwłaszcza wtedy gdy chcę wzmocnić zewnętrzny kącik oka. mam do niego sentyment - jest to pierwszy pędzel jaki kupiłam ;)
Kozłowski CB631 - podobnie jak w pędzlu Hakuro H70 włosie jest miękkie i łatwo poddaje się pod naciskiem. U mnie sprawdza się tylko do jasnych kolorów lub nakładania rozświetlacza pod łuk brwiowy.
Hakuro H77 - odpowiednik MAC 224, jednak jakoś częściej sięgam po pędzel mac'owy, ponieważ jest przyjemniejszy dla skóry. Hakuro jednak dobrze spełnia swoją funkcję. Sprawdza się do rozcierania granic cienia w załamaniu powieki.
(!)MAC 224 - jw. Lubię go jednak bardziej. Jest trochę bardziej puchaty niż pędzle Hakuro i bardziej miękki.
(!)MAC 217 - geniusz! Gdybym miała posługiwać się tylko jednym pędzlem, to byłby ten. Jest bardziej precyzyjny niż MAC 224, dzięki czemu jesteśmy w stanie bardziej kontrolować to, co robimy. Trwa w niezmienionym stanie odkąd go kupiłam, czyli już jakieś 3-4 lata. Dobra inwestycja!
Hakuro H79 - bardziej sztywny niż MAC, jednak spełnia swoje zadanie.
Maestro 420 - dobrze sprawdza się do nakładania cienia na dolną powiekę oraz w wewnętrzny kącik. Mam jeszcze bardzo podobny pędzel Hakuro H78, jednak jego włosie jest o połowę dłuższe i bardziej miękkie przez co trochę trudniej je kontrolować.
(!)MAC 219 - bardziej precyzyjny niż pędzel Maestro, ponieważ jest bardziej ostro zakończony. Nakładam nim cienie w wewnętrzny kącik oka oraz na dolną powiekę w wewnętrznej części oka. Obok niego powinien znaleźć się jeszcze pędzel Hakuro H76 (też ma białe włosie), jednak nie bardzo za nim przepadam - ma jakby za mało włosków.
Essence - słunna kulka Essence to kolejny dobry pędzel do rozcierania cieni w załamaniu. Dobry do mocniejszego podkreślenia załamania w stylu "cut crease" - byłby idealny do tego celu gdyby był odrobinę sztywniejszy.
Essence - lubię go do podkreślania brwi, ale służy mi też do nakładania eyelinera. Kolejny dobry, a tani pędzel.
Hakuro H85 - odrobinę mniejszy niż MAC, fajny i precyzyjny pędzel. Używam głównie do eyelinera.
(!)MAC 263 - mój ulubiony w tej grupie. Ma idealną twardość, jest precyzyjny, ale nie za mały dzięki czemu pracuje się szybko. Idealny do eyelinera, podkreślania brwi.
Inglot 31T - jakoś nie pałam do niego wielką miłością, nawet nie wiem czemu - zły nie jest. Można nim uzyskać precyzyjny efekt.
MAC 209 - pędzel do eyelinera dobry w tych momentach, gdy chcemy uzyskać trochę grubszą kreskę i mocniejszy efekt, a chcemy to zrobić szybko, nie budując efektu jak w przypadku pędzli ściętych. Sprawdzi się również jako precyzyjny pędzel do korektora :)
Maestro 790 - robi cieńsze kreski niż MAC i poza nim to jedny pędzel do eyelinera tego typu, jaki przypadł mi do gustu. Wolę skośniaki.
(!)Kozłowski EB506 - niezbędnik. Pomoże uporządkować nieznośne brwi i wyczesze z nich nadmiar produktu sprawiając, że efekt wygląda dużo naturalniej. Swój egzemplarz lekko podgiełam - w ten sposób jakoś wygodniej mi się go używa.
I to by było na tyle. W swojej kolekcji mam jeszcze trochę pędzli, lecz sięgam po nie zdecydowanie rzadziej i mniej chętnie. Te pokazane wyżej to sprawdzone już egzemplarze i na razie nie mam zamiaru powiększania swojej kolekcji. No chyba, że o pędzle Real Techniques, które mnie kuszą już od dłuższego czasu i jestem ich bardzo ciekawa. Albo kolejne sztuki MAC 217 i 224 ;) Eh...
A po jakie pędzle Wy sięgacie najczęściej?
Mam te pędzle Hakuro, o których piszesz.
OdpowiedzUsuńNiestety, H79 troszeczkę drapie.
Przynajmniej ten egzemplarz, który ja posiadam.
nooo troszkę tego jest. myślę że zasugeruję się tym postem, kiedy wybiorę się na zakupy po kolejne pędzle ;)
OdpowiedzUsuńO jeju :) super ściągawka - ja też skorzystam z Twoich propozycji:)
OdpowiedzUsuńSuper zestawik. Ja właśnie zbieram się aby kupić Hakuro i wymienić stare na nowe :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie posty o pędzlach. Świetny zbiór pędzelków do makijażu oczu :)
OdpowiedzUsuńTeż skusiłam się na pędzel z MACa nr 217 i faktycznie to był strzał w dziesiątkę. Widzę że muszę się też zaopatrzyć w 219, bo też mam ten z Hakuro i jest do niczego.
OdpowiedzUsuńWow ile pedzli ;)Gratuluje takiej pokaźnej kolekcji ;)
OdpowiedzUsuńLadna ta Twoja kolekcja :)
OdpowiedzUsuńKilka z nich naprawdę by mi się przydało...
OdpowiedzUsuńŁadna kolekcja pędzli :) Ja się dopiero rozglądam za pędzlami - dzięki tej notce pewnie kilka pędzli się u mnie pojawi niebawem :)
OdpowiedzUsuńWow jaka ilość XD ja mam raptem trzy haha! Brakuje mi tylko takiego do brwi ;p
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o oczy to ( o dziwo ) króluje u mnie kulka z essence, dosłownie ją uwielbiam. Po resztę pędzelków ( w moim przypadku Maestro ) sięgam tylko w przypadku wykonywania bardziej skomplikowanego makijażu. Jakoś tak się przyzwyczaiłam :)
OdpowiedzUsuńNiezła kolekcja :) Ja muszę zaopatrzyć się w jakieś fajne pędzle do oczu, bo mam spore braki w tej kwestii ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Hakuro H70 do nakładania cieni na całą powiekę, H77 i H79 to moje ulubieńce to rozcierania. Chociaż H77 służy mi teraz często do nakładania korektora mineralnego :)
OdpowiedzUsuńświetna kolekcja...marza mi się kulki z Hakuro, ale jak widze MAC bardziej przypadł Ci do gustu ;)
OdpowiedzUsuń