Dziś szybki post z mani - dawno czegoś takiego u mnie nie było. Wszystko dlatego, że moje paznokcie w ostatnim czasie zaczęły się niemiłosiernie łamać i kruszyć. Przez ostatnie 3 tygodnie doprowadzałam je do jako takiej formy. Są zdecydowanie krótsze, ale już w lepszej kondycji. Do tej 100%-owej jednak jeszcze trochę im brakuje. Moim skórkom też :/
Dziś na paznokciach szarak Paese (nr 333) oraz piórkowy top (500 Fuzz-Sea) z serii Fuzzy Coat od Sally Hansen. Kilkukrotnie macałam go w Rossmannie, a finalnie dostałam w paczce od niestety-nie-mam-pojęcia-kogo-bo-paczki-były-niespodziankami na spotkaniu w Suchej Beskidzkiej. Dziękuję :) Śliczny jest!
A co u Was dzisiaj gości na pazurkach?
Lakier świetny bardzo mi sie podoba ten manicure ;)
OdpowiedzUsuńLubie piorka w takim wydaniu :D
OdpowiedzUsuńPrzyjemny efekt :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie to wygląda. :)
OdpowiedzUsuńte piórka mi się podobają,śliczne są :)
OdpowiedzUsuńja mam dzisiaj wzorkowo-czerwień-czerń-biel,nie umiem opisać jaki to wzór,ale kojarzy się troszkę orientalnie :D
Ale śmieszny:) Taki pozytywny pazurek:D Bardzo ożywia manicure:)
OdpowiedzUsuńja nie przepadam akurat za tym efektem :P
OdpowiedzUsuńOgladalam dzis ten lakier w Rossmanie i juz prawie wsadzilam go do koszyka ale jednak szybko sie opamietalam :) haha
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie to wygląda, ale właśnie tylko na jednym wybranym palcu:)
OdpowiedzUsuń