niedziela, 20 kwietnia 2014

Dobra z Morza Martwego w roli głównej

Witajcie świątecznie :) Korzystają z chwil wlnego czasu chciałabym Wam dzisiaj pokazać kilka kosmetyków marki White Flowers, które dotarły do mnie jakiś czas temu dzięki uprzejmości owej firmy. W paczce znalazła się pełna oferta.




Jednym z kosmetyków, które otrzymałam jest suche błoto z morza martwego, które wpadło mi w oko już jakiś czas temu na półkach Rossmanna. Nie skusiłam się na nie wtedy, ponieważ chciałam poczekać na recencje w internecie. Teraz już nie mam innej opcji jak tylko błoto wypróbować :)






Kolejny kosmetyk to mydło błotno-solne z Morza Martwego - nie wiem czy będę stosowała je do mycia twarzy, ale próbę na pewno popełnię i to już wkrótce, bo żel do mycia twarzy, któreg aktualnie używam jest już na wykończeniu.






Następnie mamy sól do kąpieli z Morza Martwego. Wanny niestety nie posiadam więc w tej roli jej nie wykorzystam, ale do pielęgnacji stóp przed okresem sandałkowym będzie jak znalazł :)






I na koniec zostały nam maseczki w trzech róznych wersjach: anti-age, do cery z problemami i pielęgnująca.  Zapowiadają się ciekawie.




Wkrótce postaram się dać Wam znac jak kosmetyki White Flowers się u mnie spisują. A może Wy juz teraz możecie podzielić się swoimi doświadczeniami związanymi z produktami tej marki?


7 komentarzy:

  1. Zerkałam ostatnio w Rossmannie na to mydło! Czekam wiec na Twoją opinię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Maseczki wzbudziły moje zainteresowanie.
    Poczekam na recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię błoto z Morza Martwego. Mam innej firmy.

    OdpowiedzUsuń
  4. mydełko fajne, ale na pewno trochę wysusza i pęka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam wszelkiego rodzaju kosmetyki z Morza Martwego :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajny blog. Dodaje do obserwowanych i zapraszam do mnie http://claudiamodaiuroda.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie mydło najbardziej ciekawi :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...