niedziela, 9 listopada 2014

GoPoland! GoCranberry!

Nadeszła dziś pora na recenzję mojego październikowego ulubieńca (cały post na temat pielęgnacyjnych ulubieńców znajdziecie tutaj) do pielęgnacji okolic pod oczami. Mowa tutaj o kremie polskiej marki  (tak! fajnych polskich firm produkujących dobre i naturalne kosmetyki mamy coraz więcej) GoCranberry, który poza dobrą ceną i sporą pojemnością oczarował mnie również swoim działaniem.




O PRODUKCIE
Odżywczo-wygładzający krem pod oczy GoCranberry przeznaczony jest dla każdego typu cery. Specjalnie wyselekcjonowane składniki intensywnie odżywiają i nawilżają delikatna skórę okolic oczu, pozostawiają skórę delikatnie natłuszczoną. Zapobiegają utracie wody oraz chronią przed niekorzystnymi czynnikami zewnętrznymi. Poprawiają napięcie skóry przywracając jej elastyczność. Lekka formuła kremu nie obciąża delikatnej skóry wokół oczu.
Stosowanie: Niewielką ilość kremu wklepuj delikatnie w skórę okolic oczu. Stosuj codziennie w zależności od potrzeb (1-2x dziennie) po dokładnym oczyszczeniu skóry. Najlepsze efekty są widoczne przy jednoczesnym zastosowaniu Inteligentnie Nawilżającego Kremu Do Twarzy na dzień GoCranberry oraz Intensywnie Nawilżającego Serum Przeciwzmarszczkowego na noc GoCranberry.

SKŁAD
Aqua, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Squalane, Pentylene Glycol, Prunus Armeniaca (Kernel Oil), Sorbitan Stearate, Glycerin, Glyceryl Stearate, Caprylic/Capric Triglyceride, Sucrose Cocoate, Sodium Hyaluronate, Vaccinium Macrocarbon Fruit Extract, Tocopheryl Acetate, Allantoin, Panthenol, PEG-100 Stearate, Cetearyl Alcohol, Xanthan Gum, Decylene Glycol, Parfum.




DZIAŁANIE
Krem świetnie dba o delikatną skórę pod oczami. Mimo swojej lekkiej konsystencji, odpowiednio ją nawilża oraz delikatnie natłuszcza. Po całym dniu przynosi ulgę zmęczonej makijażem, klimatyzacją i innymi niekorzystnymi czynnikami skórze. Dzięki swojej dość rzadkiej i "mokrej" konsystencji daje efekt chłodzenia, co jest dla mnie wieczorem niezwykle przyjemnym wrażeniem. Skóra po jego użyciu staje się bardziej napięta, leciutko wygładzona. Nie oczekujmy, że krem "wyprasuje" nam zmarszczki, ale na pewno poprawi się kondycja skóry. Co dla mnie niezwykle ważne, nie powoduje jakichkolwiek podrażnień oczu, łzawienia czy zamglenia obrazu. Ze względu na sporą pojemność i krótki termin przydatności, nakładam go również na bruzdy nosowe oraz na dekolt. W tych okolicach również świetnie się sprawdza. Jest tylko jedna kwestia do której mogłabym się delikatnie przyczepić - nakładając go pod oczy rano, muszę uważać, aby nie nałożyć go zbyt dużo (do czego z kremami pod oczy mam tendencję ;). Lubi się wtedy zrolować pod makijażem, ale tylko w przypadkach, gdy nie nałożę go cieniutką warstwą i zbyt szybko przejdę do aplikacji podkładu. 

OPAKOWANIE
Jedno z moich ulubionych form opakowań czyli airless. Forma dokładnie jak w przypadku kremu Sylveco, o którym pisałam tutaj - śmiem twierdzić, że obie firmy korzystają z tego samego dostawcy opakowań. I chwała im za to, bo opakowaniu nie można nic zarzucić ;) Jest airless, więc powietrze nie ma kontaktu z kosmetykiem, co przedłuża jego trwałość. Choć tutaj na wykorzystanie aż 30ml kremu czasu danego nam przez producenta mamy naprawdę niewiele - jedyne 3 miesiące, co przy tak dużej pojemności graniczy wręcz z cudem.




KONSYSTENCJA I ZAPACH
Krem zgodnie z zapewnieniami producenta faktycznie ma bardzo lekką konsystencję, przez co nie obciąża delikatnej skóry w okolicach oczu. Jest lekko lejący, łatwo rozprowadza się na skórze, a po nałożeniu tworzy na niej delikatna powłoczkę ochronną. Zapach bardzo delikatny, wyczuwalny, aczkolwiek delikatny i nienarzucający się, co w tego typu kosmetykach jest dla mnie zdecydowanym plusem. Nałożenie produktu nawet bardzo blisko oka nie powoduje u mnie jakiegokolwiek podrażnienia, łzawienia bądź innego uczucia dyskomfortu.




DOSTĘPNOŚĆ
Dobrze zaopatrzone drogerie (w Krakowie Jasmin na ul. Długiej), sklep internetowy producenta (klik).

POJEMNOŚĆ
30ml

CENA
ok. 35PLN

PODSUMOWUJĄC
Kolejny świetny produkt polskiej marki, z którym było mi dane mieć do czynienia. Szczerze polecam  wszystkim dziewczynom, a zwłaszcza tym, które chcą dobrze zadbać o delikatną skórę pod oczami. Naprawdę warto o te okolice zatroszczyć się zawczasu. Jedyne czego potrzeba to systematyczność. A stosowanie tego kremu to już przyjemność :)

Znacie markę GoCranberry? Jakie produkty tej firmy możecie polecić? A może macie innych ulubieńców w kategorii kremy pod oczy?

5 komentarzy:

  1. Muszę się skusić na coś z tej marki :-)) Jak ja się cieszę, że wróciłaś :-*

    OdpowiedzUsuń
  2. szczerze to nie znałam tej marki, ale po przeczytaniu twojej recenzji, bardzo mnie zaciekawiła. szukałam jakiegoś kremu pod oczu, a widzę, że cena nie jest jakoś bardzo wysoka, więc może właśnie na ten krem trafi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam serum na noc. Było bardzo dobre. Kremu pod oczy miałam próbkę, bardzo dobrze się spisała :) kusi mnie peeling cukrowy i kilka nowości :) ale póki co mam mały zapas Pat&Rub

    OdpowiedzUsuń
  4. Zamiast tego kremiku polecam spróbować oleju arganowego. Opis tu https://www.esencja-peelingu.pl/codzienna-pielegnacja/olej-rycynowy-w-kosmetyce/ Koniecznie przeczytajcie!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...